fot. Alpecin-Deceuninck

Za nami siódmy, przedostatni etap 26. PETRONAS Le Tour de Langkawi. Po zmianach trasy kolarze rywalizowali w dużo prostszym terenie, acz krótkie hopki pozytywnie zaskoczyły. Zwycięzcą dzisiejszego etapu został Sjoerd Bax, a prowadzenie w klasyfikacji generalnej, z pewnymi problemami, obronił Iván Ramiro Sosa.

Zamiast pięknej batalii na podjeździe Gunung Raya przyszło nam dziś oglądać w zastępstwie przejazd przez pagórki w pobliżu Kuah. Wszystko spowodowały osuwiska ziemi na tym szczycie, przez co organizatorzy musieli kompletnie przebudować trasę 7. etapu i zdecydowali się, że dziś i jutro po prostu przejedziemy przez te same miejscowości. W końcówce 3-krotnie pokonywano hopkę Lebuhraya Langkawi (1km; 6,3%) – ostatni raz na ledwie 8km przed metą.

Zdjęcie

Wbrew niektórym informacją oznaczało to, że kolarze zgodnie z planami, choć na zmienionej trasie stanęli dziś na starcie przedostatniego etapu malezyjskiej imprezy. Od samego początku rywalizacji tempo było wysokie, a wielu zawodników chciało znaleźć się w ucieczce dnia. Na pierwszej lotnej premii rozgrywanej na linii mety po pokonaniu okrążenia wokół wyspy walczyli najlepsi sprinterzy z peletonu, a najszybszy był Eduard-Michael Grosu (Drone Hopper – Androni Giocattoli).

Dopiero po blisko godzinie jazdy oderwała się 3-osobowa ucieczka, w skład której weszli Adrià Moreno (Burgos-BH), Willie Smit (China Glory Continental Cycling Team) i Nichol Blanca Pareja (Reprezentacja Filipin). Trójka szybko zyskała kilka minut przewagi, a peleton za nimi kontrolowała ekipa lidera – Movistar Team.

30km przed metą, gdy harcownicy utrzymywali 3 minuty zapasu, za odjazdem ruszyła kontra z peletonu, w skład której weszli kolarze najmocniejszych drużyn w głównej grupie. Współpraca nie układała się jednak idealnie i po chwili było po skokach, ale i po niemałej części przewagi uciekinierów.

Niedługo później nastąpiły kolejne podziały, a w 16-osobowej grupie pościgowej znalazł się m.in. 5. w klasyfikacji generalnej Torstein Træen (Uno-X Pro Cycling Team) czy 11. w tym zestawieniu George Bennett (UAE Team Emirates). Grupka szybko zyskała przeszło minutę nad peletonem i zaczęło się robić bardzo interesująco. Wraz z Norwegiem i Australijczykiem odjechali Ion Izagirre (Cofidis), Max Kanter i Matteo Jorgenson (Movistar), Sjoerd Bax i David van der Poel (Alpecin), Jarrad Drizners (Lotto Soudal), Diego Andrés Camargo (EF), Gianni Moscon (Astana), Filippo Tagliani (Drone Hopper), Ángel Fuentes (Burgos), Kent Main i Tiano Da Silva (ProTouch), Kane Richards (ARA) oraz Etienne van Empel (China Glory).

12km przed metą z tej grupy wyskoczył Sjoerd Bax i szybko zaczął doganiać ucieczkę dnia. Na 9-kilometrową rundę do końca Holender miał już tylko kilkanaście sekund do trójki, więcej tracił Ion Izagirre, który również oderwał się od pogoni, a peleton jechał przeszło 2 minuty za czołówką.

Pod koniec wspinaczki pod Lebuhraya Langkawi (1km; 6,3%) Sjoerd Bax dopadł do Adrii Moreno i Willie Smita, od których odpadł Nichol Blanca Pareja. Hiszpan z Cofidisu tracił do nowopowstałej trójki około 10 sekund, za ich plecami działo się wiele, acz kamery nie potrafiły ukazać kto znajdował się w kolejnych kontratakach. Trzeba jednak przyznać jedno – runda wokół Kuah zagwarantowała sporo emocji.

Na ostatnich kilometrach zmian praktycznie nie dostawał Sjoerd Bax, acz ciężko się temu dziwić – jechała z nim dwójka kolarzy zmęczonych ucieczką dnia. Holender nie dał się im pokonać, choć zaskoczyć go próbował Willie Smit i to właśnie zawodnik Alpecin-Deceuninck zostaje zwycięzcą przedostatniego odcinka malezyjskiego wyścigu. Drugą grupkę przyprowadził na metę David van der Poel, a znalazł się w niej mocno awansujący w klasyfikacji generalnej (z 11. miejsca na 4.) George Bennett. Nowozelandczyk traci niewiele do podium całej imprezy, na które wskoczył obecny w odjeździe Torstein Træen.

Wyniki 7. etapu 26. PETRONAS Le Tour de Langkawi:

Poprzedni artykułSjoerd Bax w UAE Team Emirates
Następny artykułSzymon Pomian: „Mam nadzieję, że cały czas będę robił progres”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments