Holender powoli myśli o tym, jak będzie wyglądał jego kolejny sezon w barwach Alpecin-Deceuninck.
Trudno jednoznacznie wystawić ocenę za ten sezon dla Mathieu van der Poela. Z jednej strony wygrał Flandrię, etap otwierający Giro d’Italia i był kilka dni liderem włoskiego touru. Z drugiej jednak strony mamy jednak wycofanie z Tour de France oraz aferę „hotelową” na mistrzostwach świata.
MvdP po mistrzostwach świata na gravelu postanowił jednak wystartować w Giro del Veneto, bo jak sam mówi woli startować, niż leżeć w łóżku. A Holender w tych okolicach właśnie czeka na kolejny gravelowy wyścig Serenissima Gravel, który odbędzie się w piątek.
Myślę, że w tym roku jestem bardziej zmęczony psychicznie niż fizycznie. Chciałem wystartować w mistrzostwach świata na gravelu, ale kolejne dwa wyścigi nie były planowane. Teraz będzie czas na odpoczynek przed przełajami. W przyszłym roku natomiast przygotuję się do klasyków, a następnie wystartuje w Tour de France
– powiedział 27- letni Holender w wywiadzie dla Cyclingnews.
Mathieu van der Poel odniósł się także do zmiany pokoleniowej w kolarstwie:
Odnoszę wrażenie, że moje pokolenie już nie będzie tak długowieczne jak Alejandro Valverde, Vincenzo Nibali czy Philippe Gilbert. Teraz jednak są inne wymagania co do kolarzy. Wystarczy spojrzeć, że 19-letni Juan Ayuso wywalczył podium wielkiego touru, Ja sam raczej nie zamierzam jeździć do czterdziestki.