Marketingowcy przyzwyczaili nas do tego, że każda kolejna wersja produktu jest lepsza z kilku co najmniej powodów – bardziej odporna, lżejsza, trwalsza… Jako że Vittoria zajmuje się produkcją opon rowerowych od 1953 roku, procesów innowacyjności przeszła już bez liku, wypuszczając obecnie swój najświeższy produkt – Vittoria Corsa N.EXT G2.0. Przyjrzyjmy się jej z bliska.

Jest to uniwersalna opona; ma sprawdzać się w większości typowych warunków. Co sprawia, że jest tak uniwersalna?

Vittoria Corsa N.EXT Została wykonana z kilku nowych mieszanek – główną jej składową jest 2Compound. Ta mieszanka stanowi o wytrzymałości opony N.EXT 2.0; wierzchnia warstwa wykonana jest z mieszanki G2.0 – ma ona za zadanie wpływać na zwiększenie prędkości maksymalnej, jest równocześnie podstawową warstwą, odpowiedzialną za wysoką odporność na przebicia.

Kolejną warstwą – i kolejną zastosowaną w N.EXT mieszanką jest Silica; jej zadaniem jest zwiększenie przyczepności i wydłużenie żywotności opony; w jej skład wchodzi także warstwa Graphene; ta w połączeniu z Silica wyraźnie wypłynęła na wydajność opony Corsa N.EXT. Silica – to kompozycja podnosząca aż o 9% szybkość opony, o 32% jej przyczepność i o 21% odporność na przebicia.

W oponie zastosowany został nylonowy oplot wartości 100 TPI; powstał on w wyniku nałożenia na siebie aż trzech warstw – co oczywiście także przekłada się na trwałość i wydajność opony.

Na chwilę obecną Corsa N.EXT sprzedawana jest w dwóch wersjach – zwykłej i tubeless ready, poniżej jej pełna rozmiarówka:

– 700x24C,

– 700x26C,

– 700x28C,

– 700x30C,

– 700x32C,

– 700x34C.

Waga opony (przy rozmiarze 700x26C) i w wersji zwijanej – to ledwie 200 gram.

Ciekawostka? Naniesiony na oponę kod QR, który przekierować nas może do wszelkich niezbędnych informacji dotyczących właściwości użytkowych opony.

Na zakończenie warto dodać, że w testach, przeprowadzonych w USA, opona ta określona została jako „przykład trwałości” oraz połączenie opon zaawansowanych treningowych z wyścigowymi.

Cena detaliczna: 299 PLN – 349 PLN

Dystrybutor: Velo.pl

 

Poprzedni artykułAdam Yates przechodzi do UAE Team Emirates
Następny artykułWollongong 2022: Tadej Pogačar ma nadzieję na „dobry wynik” w wyścigu elity mężczyzn
"Master of disaster" Z wykształcenia operator saturatora; brak możliwości pracy w wyuczonym zawodzie rekompensuję jeżdżąc rowerem i amatorsko się ścigając, bardzo lubię też o tym pisać. Rytm tygodnia, miesiąca i roku wyznacza mi rower. Lubię się ścigać, i gdy jakiś wyścig mi nie wyjdzie, to wśród kolegów-kolarzy mówię, że jestem redaktorem sportowym, a gdy jakiś tekst mi nie wyjdzie, wśród redaktorów mówię, że jestem kolarzem-amatorem. I tylko do teraz nie rozgryzłem, czy bardziej lubię się ścigać, czy też pisać o tym, dlatego nadal zamierzam czynić i jedno i drugie, póki starczy sił.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments