fot. INEOS Grenadiers

Mistrz olimpijski z Tokio zasili szeregi ekipy zarządzanej przez Jonathana Vaughtersa. Ekipa wiąże z nim olbrzymie nadzieje.

Nie ma w tym nic dziwnego – w końcu w ostatnich latach Carapaz wyrósł na jednego z najbardziej skutecznych kolarzy na świecie. I świadczy o tym nie tylko wspomniany na wstępie, wywalczony w Japonii tytuł. Choć jego jazda nie jest zbyt spektakularna, to udało mu się wygrać również Giro d’Italia (2019), a także zająć 3. miejsce w Tour de France 2021. Mimo wszystko wciąż nie czuje się całkowicie spełniony.

– Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jestem jednym z tych ludzi, którzy ciągle chcą więcej. Wciąż są rzeczy, których nie udało mi się wygrać. Chcę też po raz drugi wygrać wielki tour. Zawsze marzyłem o wygraniu Tour de France. Mam o co walczyć. I wiem, że mogę to osiągnąć

– mówi w komunikacie, który pojawił się na stronie EF Education-EasyPost – jego nowego zespołu.

Carapaz nie będzie jedynym Ekwadorczykiem w tej amerykańskiej ekipie. Od lat jeżdżą w niej już w końcu Jonathan Klever Caicedo i Jefferson Alexander Cepeda, którzy podobnie jak on zaczynali w klubie z Playa Alta. Można obstawiać, że dzięki nim łatwiej będzie mu odnaleźć się w nowym środowisku.

 

 

 

 

Poprzedni artykułDylan van Baarle i Wilco Kelderman przechodzą do Jumbo-Visma!
Następny artykułTour du Limousin 2022: Albanese wygrywa etap. Aranburu „generalkę”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments