wout van aert tour de france 2022
fot. Tour de France

Wout van Aert (Jumbo – Visma) po pięknym ataku wygrał czwarty etap Tour de France i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. 

Po dniu przerwy, a przede wszystkim transferu z Danii kolarze wrócili do rywalizacji na trasie „Wielkiej Pętli”. Czwarty etap prowadził z Dunkierki do Calais i liczył ponad 171 kilometrów. Po drodze kolarze musieli się zmierzyć z sześcioma podjazdami, ale były one tylko czwartej kategorii.

Tuż po starcie ostrym na czele pojawili się: lider klasyfikacji górskiej Magnus Cort (EF Education-EasyPost) oraz Anthony Perez (Cofidis).

Pierwszą trudnością był podjazd Côte de Cassel (1,7km długości; średnie nachylenie 4,3%), który oczywiście jako pierwszy przejechał Magnus Cort. Przewaga dwójki wyniosła w pewnym momencie nawet siedem minut. Po tym podjeździe za peletonem pojawiła się grupka ośmiu kolarzy, ale udało im się dołączyć po chwili do głównej grupy.

Po chwili nerwowości peleton po raz kolejny zwolnił, a przewaga zaczęła rosnąć i osiągnęła ponownie siedem minut. Premie lotną w Lumbres wygrał Perez, a z peletonu najszybszy okazał się Fabio Jakobsen (Quick-Step Alpha Vinyl Team).

Na kolejnych podjazdach Côte de Remilly-Wirquin, Côte de Nielles-lès-Bléquin, Côte de Harlettes, Côte du Ventus punkt zdobyła Duńczyk, który poprawiał sukcesywnie rekord zwycięstw na kolejnych górskich premiach. 47 kilometrów przed metą prowadząca dwójka miała już niewiele ponad minutę przewagi.

3 kilometry dalej z dwójki odjechał Perez, który liczył na czerwony numer dla najbardziej walecznego kolarza na etapie. Natomiast lider klasyfikacji górskiej wrócił do peletonu. 36 kilometrów przed metą kraksę zaliczył Louis Meintjes (Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux).

14 kilometrów przed metą z peletonu odpadł Anthony Turgis (TotalEnergies). Samotny Perez został doścignięty tuż przed Côte du Cap Blanc-Nez (1km długości; średnie nachylenie 7,2%). Wszystko przez przyspieszenie ekip Jumbo – Visma i INEOS Grenadiers. Peleton rozpadł się i na czele pojawili się Wout van Aert i Jonas Vingegaard (obaj Jumbo – Visma) oraz Adam Yates (INEOS Grenadiers).

Na zjeździe na samotny odjazd zdecydował się lider wyścigu Wout van Aert. Na 7 kilometrów przed metą miał 20 sekund przewagi nad podzielonym peletonem.

Belg nie zwalniał i zamierzał nareszcie wygrać etap na tegorocznej „Wielkiej Pętli”. Do tej pory trzykrotnie zajmował drugie miejsce. Mimo pogoni dużej grupy Wout van Aert bez problemu przyjechał na solo na metę w Calais i mógł się cieszyć z pięknego zwycięstwa.

Co ciekawe finiszujący na drugim miejscu Jasper Philipsen (Alpecin-Deceuninck) także cieszył się jakby to on wygrał dzisiejszy etap. Trzeci był Christophe Laporte (Jumbo-Visma).

Results powered by FirstCycling.com

Tour de France 2022: zapowiedź całego wyścigu

Tour de France 2022: plan transmisji telewizyjnych

Poprzedni artykułVisegrad 4 Bicycle Race Grand Prix Poland 10 lipca w Długołęce
Następny artykułMagnus Cort Nielsen pobił rekord Bahamontesa
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments