fot. ASO/Pauline Ballet

Peter Sagan jest w Utah, w Stanach Zjednoczonych, gdzie wraz ze swoim kolegą z drużyny TotalEnergies Danielem Ossem przygotowuje się do wyścigu Tour de France. Były trzykrotny mistrz świata cierpiał w pierwszej części sezonu z powodu rozmaitych problemów zdrowotnych – od grypy, przez sprawy żołądkowe, aż po symptomy post-covidowe. 

Peter Sagan chorował na koronawirusa na przełomie grudnia i stycznia. Podczas wiosennych klasyków był cieniem samego siebie, czego przyczyną – jak twierdzi jego trener – były problemy zdrowotne. Słowak nie ścigał się od początku kwietnia, kiedy to wycofał się podczas drugiego etapu Circuit de la Sarthe.

Jens Van Beylen, który w drużynie Total Energies zajmuje się przygotowaniem fizycznym Sagana, wyjaśnił na łamach gazety „Het Laatste Nieuws”, co było tego przyczyną.

– Peter czuł się zmęczony. Odczuwał ból w nogach zarówno po wyścigach, jak i po treningach, a nigdy wcześniej czegoś takiego nie miał. Wykonaliśmy mu wiele badań, ale nie wykryliśmy niczego szczególnego. Uznaliśmy, że Peter cierpiał na zespół post-covidowy

– powiedział Van Beylen.

Po tym, jak wycofał się z francuskiego wyścigu, zrobił sobie całkowitą przerwę od ścigania i wraz ze swoim synem Marlonem udał się na wakacje.

Teraz przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie na wysokości trenuje przed Tour de France. Sagan i Oss rozpoczęli swoje mini zgrupowanie 12 maja i zakończą je 5 czerwca.

– Peter Sagan mieszka na wysokości 2200 metrów nad poziomem morza i jest to najniższy punkt w tym rejonie. On zna tę okolicę i jako fan kolarstwa MTB znajduje tam wiele tras, które stanowią dla niego miłą odmianę w treningu. Intensywność jego treningów będzie wzrastała w nadchodzących tygodniach

– dodał Jens Van Beylen.

Sagan wróci do ścigania w jednodniowym szwajcarskim wyścigu GP Kantons Aargau, a zaraz po nim uda się na Tour de Suisse. Lider TotalEnergies ma w tym wyścigu siedemnaście etapowych zwycięstw, więc z pewnością w tym roku spróbuje powalczyć o kolejne.

Jednak obóz francuskiego zespołu drugiej dywizji zapewnia, że nie wywiera na Peterze Saganie presji na wygrywanie. Van Beylen przyznał jednak, że Sagan jest zawiedziony faktem, że nie mógł się jeszcze pokazać w nowej drużynie.

Poprzedni artykułArnaud Démare: „To wielki żal, że Bardet się wycofał. Był w wielkiej formie”
Następny artykułDariusz Banaszek – zwycięstwa, nie punkty [wywiad]
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments