fot. Giro d'Italia 2022

Pora na drugi tydzień na włoskich szosach. Tym razem organizatorzy Giro d’Italia nie przygotowali już tak szalonego powitania dla rozluźnionych dniem przerwy kolarzy jak Etna, ale jadąc wzdłuż wschodniego wybrzeża Italii także będzie należało być czujnym.

Kolarze rywalizację rozpoczną w Pescarze, malowniczo położonym mieście, którego najstarsza część ma swoje korzenie w fundamentach XVI-wiecznej twierdzy. Ta górowała nad nazywającą się tożsamo rzeką, która właśnie tu wpada do jakże pięknego w tych stronach Adriatyku. Studwudziestotysięczna miejscowość szybko pożegna jednak zawodników, a ci ruszą wschodnim wybrzeżem Italii, kompletnie płaskim i spokojnym.

Celem kolarzy będzie 40-tysięczne Jesi – miasto uznane za wzorcowe zdaniem UNESCO z racji pięknie zachowanej architektury tak charakterystycznej dla dawnej Italii. Choć kultura jest tam niezwykle istotna to miejscowość ta zapisuje się w świadomości Włochów także z innego powodu – pochodzący stąd sportowcy zdobyli w sumie aż 23 olimpijskie krążki, co daje niezwykły wynik w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

Oto, co na temat 10. etapu 105. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 10, 17 maja: Pescara > Jesi (196 km)

Po dniu przerwy Giro d’Italia powraca z odcinkiem, który wiedzie szosami doskonale znanymi z wyścigu Tirreno-Adriatico. Etap ten, liczący 196 kilometrów i 1794 metry przewyższenia, przypomni też dwie twarze emocjonującej wiosennej etapówki, ponieważ jego pierwsza część wiedzie wybrzeżem Morza Adriatyckiego w okolicach Pescary i San Benedetto del Tronto, a druga zmusza kolarzy do zmierzenia się ze stromymi uliczkami etruskich miasteczek w głębi Marchii. W dni jak ten spodziewać się trzeba niespodziewanego, ale najbardziej prawdopodobnymi scenariuszami wydają się solowy atak w końcówce lub finisz z małej grupy. Sama meta w Jesi zlokalizowana została po krótkim zjeździe, jednak kluczowe rozstrzygnięcia powinny zapaść na poprzedzających go kilometrach.

Planimetria / Map Tappa 10 Stage 10 Giro d'Italia 2022

Ultimi KM / Last KM Tappa 10 Stage 10 Giro d'Italia 2022

Pogoda
Skoro etap poprowadzony będzie w sporej części wybrzeżem to z pewnością nasuwa się od razu jedno pytanie – czy będzie wiało? Odpowiedź niestety nie jest zbyt satysfakcjonująca – może i podmuchy będą obecne, ale zapowiadane porywy mają nie przekraczać 20km/h, a to za mało by można było mieć wielkie nadzieje na pojedynek na rantach. Pełne słońce i około 23 stopnie Celsjusza zapowiadają raczej senny przebieg rywalizacji.

Faworyci
Pagórkowata końcówka może sprawić, że do mety nie wpadnie cały peleton, a ten zostanie albo pozbawiony któregoś ze sprinterów, albo nawet uprzedzony przez uciekinierów tak atakujących od startu, jak i próbujących się oderwać na ostatnich hopkach. Niezależnie od tego jak potoczy się rywalizacja faworytami będą jednak z pewnością Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix) i Biniam Girmay (Intermarché – Wanty – Gobert).

Sprinterski etap z podjazdem w środku pokazał, że solidną moc ma Arnaud Démare (Groupama-FDJ). Jutrzejsze hopki mogą okazać się dla niego wystarczająco proste, by dojechać w grupie i skorzystać z pomocy swojego pociągu w walce o wygraną. W takim scenariuszu z pewnością z Francuzem utrzyma się Magnus Cort (EF Education-EasyPost), Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa), Andrea Vendrame (AG2R Citroën Team), Simone Consonni (Cofidis) czy Natnael Tesfatsion (Drone Hopper – Androni Giocattoli).

A co jeśli nikt by nie próbował, a w wyniku istnej siesty do mety dojechałby calusieńki peleton? O wygranej na pewno marzy Giacomo Nizzolo (Israel – Premier Tech), Caleb Ewan (Lotto Soudal), Alberto Dainese (Team DSM), Phil Bauhaus (Bahrain – Victorious) czy Fernando Gaviria (UAE Team Emirates). Smak sukcesu zna już w tym roku Mark Cavendish, którego w razie potrzeby zastąpić może Davide Ballerini (Quick-Step Alpha Vinyl Team).

Atak na ostatnich hopkach? Taki scenariusz wydaje się wprost wymarzonym dla kolarzy UAE Team Emirates – w tej ekipie znajdziemy wytrawnego łowcę etapów Giro d’Italia, jakim jest 8-krotny triumfator z włoskiego wyścigu Diego Ulissi, ale także jedzie w jej barwach młody talent Alessandro Covi. Trofeo Laigueglia pokazało, że w takim terenie na ataki świetnie reagować potrafi Lorenzo Rota (Intermarché – Wanty – Gobert), którego także bym nie skreślał.

Ucieczka dnia? To istne wróżenie z fusów, ale widziałbym w niej takich kolarzy jak np. Dries De Bondt (Alpecin-Fenix), Fabio Felline (Astana Qazaqstan Team), drugi w Neapolu Davide Gabburo (Bardiani-CSF-Faizanè) czy Edoardo Affini (Jumbo-Visma).

Początek relacji w Eurosporcie 1 zaplanowany jest na godzinę 12:10.

Giro d’Italia 2022: zapowiedź całego wyścigu
Giro d’Italia 2022: oficjalna lista startowa
Giro d’Italia 2022: plan transmisji telewizyjnych

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2022: Infinito Domenico Pozzovivo chce walczyć o pierwszą dziesiątkę
Następny artykułOficjalnie: Drużyna Alpecin-Fenix wystąpi z prośbą o licencję World Tour na sezon 2023
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments