fot. Tour de Hongrie

Zwycięstwem Fabio Jakobsena (Quick-Step Alpha Vinyl Team) zakończył się drugi, ponownie sprinterski etap Tour de Hongrie. Liderem 43. edycji węgierskiej etapówki został Jens Reynders (Sport Vlaanderen).

Drugiego dnia na kolarzy czekały praktycznie 100-procentowo płaskie 192 kilometry z Karcag do Hajdúszoboszló. W znanym węgierskim uzdrowisku wszyscy spodziewali się drugiej sprinterskiej potyczki w tej edycji Tour de Hongrie.

W ucieczce dnia zawiązanej niedługo po starcie znaleźli się Samuele Battistella (Astana), Edoardo Zambanini (Bahrain), Alessandro Monaco (Giotti), Filippo Baroncini (Trek), Iúri Leitão (Caja Rural), Jens Reynders (Sport Vlaanderen), David Per (Adria Mobil) oraz Péter Kusztor (Novo Nordisk). Ósemka szybko zyskała kilka minut przewagi nad peletonem prowadzonym przez Jumbo-Visma.

Pierwszą lotną premię wygrał jadący w koszulce lidera klasyfikacji punktowej Jens Reynders. Za jego plecami finiszował Filippo Baroncini, podobnie wyglądało to także za drugim razem. Po ucieczce nie było jednak śladu na ponad 50km przed metą – wszystko za sprawą pracy ekipy Quick-Step Alpha Vinyl.

Belgijska formacja nie poprzestała na skasowaniu odjazdu, albowiem na trasie pojawił się boczny wiatr. Szybko zawiązały się ranty, w wyniku których w pierwszej grupie po chwili kręciło już ledwie 30 zawodników. Z przodu znalazł się m.in. liderujący Olav Kooij, Dylan Groenewegen czy Elia Viviani, drugi peleton na 40km przed metą tracił około 45 sekund.

W czubie pozostawała większość groźnych sprinterów, toteż zabrakło w pewnym momencie ekip zainteresowanych kontynuowaniem takiej akcji. Wywołało to rozluźnienie, a peleton znacząco się rozrósł niedługo później. Na trzecim lotnym finiszu o sekundy i punkty powalczył najskuteczniej Elia Viviani (INEOS Grenadiers), wicelider klasyfikacji generalnej.

Na ostatnich kilometrach obejrzeliśmy pojedynek sprinterskich pociągów, a najskuteczniejszy finisz zaprezentował Fabio Jakobsen (Quick-Step Alpha Vinyl Team).

Na finałowej prostej doszło do ogromnej kraksy… Zawodnicy wylądowali na asfalcie, w barierkach, ktoś poleciał w drzewo. Módlmy się, aby nie stało się nic poważnego.

Wyniki 2. etapu Tour de Hongrie:

Poprzedni artykułThymen Arensman odchodzi z Team DSM. Kierunek INEOS?
Następny artykułGiro d’Italia 2022: Senny etap dla Arnaud Démare’a
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments