giro d'italia 2022 peleton konie
giroditalia.it

105. edycja Giro d’Italia, choć jeszcze młoda, widziała już przeróżne szarże i galopy. Do pierwszego klasycznego sprintu z peletonu najprawdopodobniej dojdzie jednak dopiero w niedzielę, a w pojedynku nad brzegiem węgierskiego Balatonu spodziewamy się zobaczyć Caleba Ewana, Biniama Girmaya, Marka Cavendisha i Fernando Gavirię.

Tour po Węgrzech w niedzielę dobiegnie końca, ale zanim do tego dojdzie, peleton pokona ponad 200 kilometrów, przemierzając zachodnią część kraju. Ponieważ 3. odcinek tegorocznego Giro d’Italia jest niemal idealnie płaski, eksponowanie turystycznych atrakcji regionu z pewnością zajmie lwią część czasu antenowego, a do największych z nich należą goszczący start etapu Kaposvár i wielki Balaton.

No właśnie, jak wielki tak naprawdę jest Balaton? Nie może się równać z rosyjskimi, fińskimi i szwedzkimi gigantami, a z jezior innych części Europy najbliżej mu powierzchnią do Lac Leman (Jeziora Genewskiego). Na liście największych słodkowodnych zbiorników Starego Kontynentu zajmuje dość odległe, 23. miejsce, ale jest zdecydowanie największym pod względem powierzchni jeziorem Europy Centralnej. Nie bez powodu aspekt powierzchni podkreślam, ponieważ Balaton jednocześnie jest bardzo płytki: jego średnia głębokość wynosi tylko 3,3 metra. Sprawia to, że chociaż odwiedzana w późniejszej fazie wyścigu Garda zajmuje od niego powierzchnię mniejszą o ponad 200 km2, jednocześnie mieści w swojej misie aż 26 razy więcej wody. Wracając zaś do kolarstwa…

Oto, co na temat 3. etapu 105. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 3, 8 maja: Kaposvár > Balatonfüred (201 km)

Ostatni z etapów włoskiego wielkiego touru na obczyźnie rozegrany zostanie w zachodniej części kraju, prowadząc z oryginalnego pod względem architektonicznym Kaposváru nad Balaton – nazywany węgierskim morzem i podobnie jak nasz Bałtyk, w okresie letnim przyciągający nieprzebrane tłumy.

Zaplanowany na niedzielę dystans 201 kilometrów, skromne 1150 metrów przewyższenia i płaska końcówka nad brzegiem jeziora zwiastują, że odcinek ten padnie łupem sprinterów.

Pogoda

W niedzielę kolarzom towarzyszyć ma aura zbliżona do poprzednich dwóch dni, czyli temperatura w zakresie 20-21 stopni Celsjusza, a zachmurzenie i wiatr znacznie słabsze, niż sugeruje prognoza pogody. Nie wiem, dlaczego modele numeryczne nie sprawdzają się na terytorium Węgier, ale w zasadzie nie jestem zaskoczona.

Faworyci

Oczywiście widzieliśmy już w akcji Biniama Girmaya, Caleba Ewana, Mathieu van der Poela i Magnusa Corta, ale to 3. etap 105. edycji Giro d’Italia zapowiada się jako pierwszy klasyczny galop z peletonu.

Caleb Ewan (Lotto Soudal) nie może zaliczyć otwarcia włoskiego wielkiego touru do udanych, ale jego wspinaczka na 5-kilometrowy podjazd w Wyszehradzie – choć zakończona upadkiem – świadczy o wysokiej formie Australijczyka. Wiedząc, że sam w tamtej sytuacji zawinił, sprinter Lotto Soudal będzie podwójnie zmotywowany na starcie pierwszego z płaskich odcinków Giro d’Italia, a głosy napływające z jego obozu potwierdzają, że bardziej w piątek ucierpiała duma Ewana, niż powłoki jego ciała. Podejrzewam, że 27-latek z Sydney bardzo szybko wymaże tamten incydent z pamięci.

Tylne koło, o które w piątek zahaczył Ewan, należało do Biniama Girmaya (Intermarche-Wanty-Gobert), co wiele mówi o aktualnej formie Erytrejczyka. Na mecie w Wyszehradzie wyraźnie przegrał on z Mathieu van der Poelem, ale wówczas znajdowali się oni w naturalnym środowisku doskonałego Holendra, co nie będzie miało miejsca nad płaskim brzegiem Balatonu. 22-letni Girmay nie przestaje zachwycać błyskawicznie czynionymi przez siebie postępami, a jego umiejętność samodzielnej walki o pozycje i zdumiewające przyspieszenie na ostatnich 150 metrach mogą sprawić, że to właśnie on świętować będzie w niedzielę swój pierwszy etapowy triumf w wielkim tourze.

Nieco niżej pod kątem samej formy plasują się obecnie Mark Cavendish (Quick-Step Alpha Vinyl) i Fernando Gaviria (UAE Team Emirates), ale o klasie pierwszego nie trzeba nikogo przekonywać, drugi zaś ma z Giro d’Italia możliwie najpiękniejsze wspomnienia, co może pozytywnie wpłynąć na morale. Sprinter Quick-Stepu ma też do dyspozycji pociąg rozprowadzający z wybitnym w tym fachu Michaelem Mørkøvem, którego wpływu na ostateczny wynik nie sposób bagatelizować.

Do grona szybkich zawodników, którzy mają realistyczne szanse na zaistnienie w niedzielnym sprincie, zaliczyć trzeba również Jakuba Mareczkę (Alpecin-Fenix), Phila Bauhausa (Bahrain Victorious), Giacomo Nizzolo (Israel-Premier Tech), Arnaud Demare (Groupama-FDJ), Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa) i Magnusa Corta (EF Education-Easy Post). Nigdy też nie można być pewnym, co wymyśli Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix).

Giro d’Italia 2021: zapowiedź całego wyścigu

Giro d’Italia 2022: oficjalna lista startowa

Giro d’Italia 2022: plan transmisji telewizyjnych

Poprzedni artykułSimon Yates: „To dość nieoczekiwane”
Następny artykułWyścig Pokoju Juniorów 2022: Menno Huising najszybszy z niewielkiej grupy.
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments