6 miesięcy i 11 dni – tyle trwał rozbrat kibiców na Sycylii z zawodowym peletonem odwiedzającym ich domowy wyścig Giro di Sicilia – Tour of Sicily. W tym roku już w kwietniu ktoś spróbuje wygrać kolejną edycję wyścigu i dołączyć do Brandona McNulty’iego i Vincenzo Nibalego na liście triumfatorów.
To dopiero 3. edycja wyścigu Giro di Sicilia, niemniej impreza na największej wyspie na Morzu Śródziemnym może być dumna z jednego – co roku przyciąga prawdziwe gwiazdy światowego peletonu, a przecież to ledwie kategoria 2.1 – taka sama jak np. Belgrade Banjaluka, Tour of Hellas czy Tour of Estonia.
W tegorocznym wyścigu zobaczymy ponownie 4 etapy i zróżnicowanych profilach, słowem dla każdego coś dobrego. Do rywalizacji przystąpi 19 zespołów, a wśród nich 3 drużyny ścigające się na co dzień w World Tourze.
Trasa
Sycylijską etapówkę otworzy odcinek z Milazzo do Bagherii – 199km płaskiego jak stół przejazdu, który najprawdopodobniej zakończy się sprintem z całego peletonu. Kolarze co prawda jechać będą wybrzeżem, ale na północy wyspy nie wieje – szanse na ranty są zatem znikome.
Dużo ciekawiej zapowiada się drugi dzień rywalizacji na Sycylii. Palma di Montechiaro – Caltanissetta to ledwie 152km, ale po drodze znalazło się miejsce na kilka trudności. Najwyższym punktem trasy jest Enna (4,3km; 6,1%), zaś na metę poprowadzi podjazd długi na 5,2km o średnim nachyleniu 5%, lekki zjazd i kilometrowa poprawka o praktycznie bliźniaczym gradiencie.
Jak dobrze, że wyścig Giro di Sicilia jest transmitowany w TV. Inaczej ominęłyby nas piękne widoki z trzeciego etapu, a Realmonte – Piazza Armerina zapowiada się w tym kontekście przepysznie. Wspaniałe plaże, zabytkowe miasteczka, a przy tym kolarze pokonujący przeszło 2500m przewyższenia – to może być ciekawy dzień.
Fajne były te pagórki, nieprawdaż? Wszystko to jednak nic gdy spojrzymy na profil ostatniego, liczącego ledwie 140km etapu z Ragalany na Etnę. Dojazd w formie góra-dół, zjazd na poziom morza i wspinaczka na wulkan – właśnie to będzie w programie 4. etapu Giro di Sicilia. Łącząc wszystkie ząbki w jedną całość i pomijając momenty płaskie/prowadzące w dół otrzymujemy sumarycznie prawie 35km podjazdu o średnim nachyleniu przeszło 6%! To będzie mordercza próba dla najlepszych górali.
Faworyci
Wyścig Giro di Sicilia to będzie świetna okazja by poznać sporo młodych, zdolnych Włochów. Faworytami oczywiście będą doświadczeni kolarze, w tym broniący tytułu Vincenzo Nibali (Astana Qazaqstan Team), acz kto wie, może ktoś zaskoczy i zapracuje już w kwietniu na kontrakt w lepszej ekipie za rok?
W barwach Intermarché – Wanty – Gobert zobaczymy trzech świetnych górali – 39-letniego Domenico Pozzovivo, a także Louisa Meintjesa i Simone Petilliego. Z kolei Treka w górach reprezentować powinien Kenny Elissonde.
Potężny skład wysyła kadra Włoch – Damiano Caruso na czele, a u jego boku byli kolarze Gazpromu – Giovanni Carboni, Nicola Conci, Alessandro Fedeli, Christian Scaroni
i Matteo Malucelli oraz Alessandro Verre z Team Arkéa Samsic. Z pewnością niebieskie stroje reprezentacyjne będzie widać każdego dnia.
Groźni będą kolarze lokalnego Drone Hopper – do walki posyłają praktycznie wszystkie siły, a o generalkę powalczyć może Jefferson Alexander Cepeda, Daniel Muñoz czy też Juan Diego Alba. Słabiej wygląda EOLO-Kometa – tu liderami wydają się być Edward Ravasi i Diego Rosa. Wysoko wyścig ukończyć mogą także kolarze Human Powered Health – Keegan Swirbul bądź Ben King. Barw Bardiani-CSF-Faizanè bronić będzie z kolei 22-letni, utalentowany Omar El Gouzi oraz 3 lata starszy Luca Covili.
Jeśli chodzi o mniejsze ekipy to warto zwrócić uwagę na takich zawodników jak Andrea Garosio i Riccardo Ciuccarelli (Biesse – Carrera), 20-letni Davide De Cassan i jego rówieśnik Andrea Debiasi (Cycling Team Friuli ASD), 19-letni Fabio Christen (EF Education-NIPPO Development Team), Alessandro Monaco (Giotti Victoria – Savini Due), Paul Double, Maximilian Stedman i Francesco Carollo (Mg.K Vis-Color for Peace-VPM).
Sprinterzy i puncherzy
Pierwsze trzy etapy zakończą się pewnie walką kolarzy dynamicznych – premierowy to praktycznie pewny sprint, na dwóch kolejnych o triumf powalczyć mogą specjaliści od pagórków. Tych nie zabraknie na starcie, bowiem na Sycylię wybrali się m.in. Matteo Moschetti i Jon Aberasturi (Trek-Segafredo), Gerben Thijssen (Intermarché – Wanty), Dušan Rajović (Team Corratec), Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa), Pier-André Coté (Human Powered Health), Nelson Andrés Soto (Colombia Tierra de Atletas) czy warci obserwowania młodziacy z mniejszych ekip – Luca Coati (Team Qhubeka), Nicola Venchiarutti i Federico Burchio (Work Service Vitalcare Vega) bądź Cristian Rocchetta (Zalf Euromobil Fior).
Kolejne 2 odcinki oprócz wymienionych wcześniej reprezentantów Włoch wygrać mają szanse np. Georg Zimmermann (Intermarché – Wanty), Simone Velasco (Astana Qazaqstan Team), Kristian Aasvold (Human Powered Health) czy Filippo Fiorelli (Bardiani-CSF-Faizanè).
Mój typ
Domenico Pozzovivo wygrywający na Etnie całą klasyfikację generalną to będzie piękny zwiastun zbliżającego się Giro d’Italia.
Transmisja
Codziennie od 13:50 do 15:30 będzie można śledzić zmagania zawodników na antenie Eurosportu 1 i Eurosport Playera/GCN.
Hej, jak to jest z reprezentacjami narodowymi na tego typu wyścigach? Z Gazpromem wiadomo jaka sytuacja, ale jak się domyślam Caruso dostał dyspensę z Bahrainu na start. Często się zdarza, że kolarze z WT występują na „mniejszych” wyścigach w trakcie sezonu w barwach narodowych? Kto tam dostarcza sprzęt i support techniczny w trakcie wyscigu? Na jakich rowerach jeżdżą?
Zasadniczo Włosi od lat wykorzystują sobie możliwość powoływania reprezentacji narodowej, która może się wówczas ścigać w wyścigu dosłownie każdej kategorii. Nie ma żadnych ograniczeń co do jej funkcjonowania i powoływania kolarzy, a ci najczęściej jeżdżą na własnym sprzęcie.
Żeby nie było, że to sytuacja tylko z Włoch – tak samo czyni się na całym świecie. Nasza kadra startowała np. w Turul Romanei i Tour of Estonia, by udział w tych imprezach mogli wziąć zawodnicy naszych mniejszych, krajowych ekip. Duże przypadki? Rok temu Richard Carapaz miał pojechać jakiś wyścig 2.2 jako kadra, żeby się pokazać przed własną publicznością w Ekwadorze, nie wyszło tylko przez problemy zdrowotne.