Główny menadżer drużyny Trek-Segafredo Luca Guercilena poinformował za pośrednictwem dziennika „La Gazzetta dello Sport”, że wraca do pełnowymiarowej pracy z drużyną po leczeniu choroby nowotworowej.
Guercilena wycofał się z pełnienia funkcji głównego menadżera drużyny siedem miesięcy temu po tym, jak dowiedział się, że ma chłoniaka. Od tego czasu przeszedł dziewięć cykli immunoterapii oraz chemioterapii.
– Na początku byłem tym wszystkim trochę podłamany, bo nie wiedziałem, jakiego rodzaju wyzwanie mnie czeka. Kiedy leczenie zaczęło przynosić rezultaty i moja przyszłość stała się jaśniejsza, zacząłem widzieć szklankę do połowy pełną
– opowiadał 48-letni Włoch.
W połowie marca Guercilena będzie miał kolejne badania, ale najpierw planuje pojawić się na kilku kolarskich wyścigach. W środę zamierza towarzyszyć drużynie w Trofeo Laigueglia, następnie planuje być na Strade Bianche oraz na pierwszym etapie Tirreno-Adriatico.
W momencie, gdy otoczenie Włocha dowiedziało się o tym, że zachorował na nowotwór zorganizowało kampanię „Forza Luca”. Kolarze, menadżerowie drużyn oraz pracownicy drużyny Trek-Segafredo zaoferowali mu wsparcie w mediach społecznościowych.
– To było bardzo emocjonalne. Otrzymałem wiadomości wsparcia z całego świata i to bardzo poprawiło moje morale. Zdałem sobie sprawę, że być może dobrze pracowałem w przeszłości i że ludzie się o mnie martwią
– mówił.
Guercilena odniósł się również do tego, że dyrektor sportowy w Trek-Segafredo Yaroslav Popovych chce jechać do Ukrainy i walczyć w wojnie z Rosją, o czym pisaliśmy TUTAJ.
– Jesteśmy w kontakcie każdego dnia. Osobiste decyzje każdego człowieka muszą być respektowane i ludzki aspekt tego wszystkiego jest ważniejszy niż ten związany z pracą. Jesteśmy gotowi mu pomóc w taki sposób, w jaki będziemy potrafili
– dodał na zakończenie Guercilena.