Trwa saga dotycząca tego, którego sprintera drużyna Quick-Step Alpha Vinyl zabierze na Tour de France. Dyskusje rozgorzały po tym, jak zwycięstwa zaczęli odnosić zarówno Fabio Jakobsen, jak i Mark Cavendish. 

„Wataha” jasno zadeklarowała, że na tegoroczną edycję Tour de France zabierze tylko jednego sprintera. Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, będzie to albo Mark Cavendish albo Fabio Jakobsen.

Obaj sprinterzy dobrze zaczęli ten sezon. Fabio Jakobsen ma już uzbierane cztery zwycięstwa – po dwa w wyścigu Volta a la Comunitat Valenciana i Volta ao Algarve. Wszystkie odnosił z ogromną pewnością siebie, jednak trudno uznać te „etapówki” rozgrywane na Półwyspie Iberyjskim we wczesnej fazie sezonu za właściwe sprawdziany przed Wielką Pętlą.

Inaczej można zaś spojrzeć na triumf Marka Cavendisha na drugim etapie UAE Tour, kiedy to Brytyjczyk skorzystał ze swojej siły i doświadczenia o włos pokonując znajdującego się w gazie Jaspera Philipsena (Alpecin-Fenix). Poza tym „Manxman” ma w tym roku jeszcze jedno zwycięstwo w kieszeni – wygrał jeden z etapów Tour of Oman.

Jeśli zaś idzie o doświadczenie, to tu Cavendisha z Jakobsenem po prostu porównać się nie da. Ma on bowiem na koncie 34 zwycięstwa etapowe w Tour de France – tyle samo, co legendarny Eddy Merckx. W ubiegłorocznym Tourze zaliczył spektakularny powrót na najwyższy poziom, wygrywając cztery odcinki i zwyciężając w klasyfikacji punktowej.

– Wiem, że podczas media day w Calpe Fabio Jakobsen powiedział, że najprawdopodobniej będzie sprinterem drużyny Quick-Step Alpha Vinyl podczas Tour de France, ale my mamy szeroki skład. Nie jestem Madame Soleil [popularna francuska astrolog]. Jeszcze wiele może się wydarzyć. Spójrzcie chociażby na ostatni sezon. Najlepszy sprinter pojedzie na Tour de France, a następnie drużyna będzie musiała wykończyć pracę, pokonując takich sprinterów jak Caleb Ewan, Kristoff, Bryan Coquard… Bardzo się cieszę, że dwóch naszych sprinterów rywalizuje o to miejsce. Cavendish jest w tej chwili na liście na Giro. Zobaczymy, co się dalej wydarzy. Niech najpierw zacznie się w ten weekend inna część sezonu [Lefevere miał na myśli wyścigi klasyczne]

– powiedział Patrick Lefevere gazecie „Het Nieuwsblad”.

Głos w tej sprawie zabrał również dyrektor sportowy w Quick-Stepie Brian Holm, który potwierdził niejako słowa swojego szefa o tym, że nie wiadomo jeszcze, który sprinter otrzyma powołanie do składu na Tour.

– Pierwszy na liście jest Fabio, ponieważ „Cav” podpisał kontrakt dość późno. Jednak „Cav” również na nią wrócił, więc zobaczymy, kto będzie szybszy. Myślę, że to dobrze dla naszej drużyny, że nadal mamy go w składzie, bo inaczej Mørkøv byłby już kolarzem UAE Team Emirates. Potrzebujemy przynajmniej dwóch szybkich zawodników, żeby wygrywać trochę wyścigów

– powiedział Holm portalowi VeloNews.

Poprzedni artykułRonde van Vlaanderen: Takie same nagrody pieniężne w wyścigu kobiet i mężczyzn
Następny artykułUAE Tour 2022: Co przyniesie nam pierwszy górski etap?
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments