Flanders Classics, czyli organizator między innymi wyścigu Ronde van Vlaanderen, ogłosił, że w tym roku zarówno kolarki, jak i kolarze otrzymają jednakowe nagrody pieniężne. W przyszłym roku taka zasada ma obowiązywać we wszystkich imprezach, za które odpowiedzialny jest ten organizator.
– Dołożyliśmy wszelkich starań, aby zwiększyć pulę nagród pieniężnych w wyścigu kobiet do 50 tys. euro, czyli takiej samej kwoty, jaką dysponujemy w wyścigu mężczyzn. Naszą intencją jest to, aby w 2023 roku pula nagród była taka sama we wszystkich wyścigach, które organizujemy
– powiedział Tomas Van Den Spiegel, CEO Flanders Classics, które organizuje jeszcze Gent-Wevelgem, Dwars Door Vlaanderen, Scheldeprijs oraz Brabancką Strzałę.
Na Flanders Classics spadła fala krytyki po ubiegłorocznej edycji wyścigu Omloop Het Nieuwsblad. Wówczas wyszło na jaw, że zwyciężczyni Anna van der Breggen otrzymała tylko 930 euro, a Davide Ballerini 16 tys. euro. Wówczas Van Den Spiegel starał tłumaczyć ten fakt mówiąc, że Flanders Classics skupia się na zapewnieniu transmisji telewizyjnej z wyścigu kobiet, gdyż to ona odgrywa największą rolę w promowaniu kobiecego kolarstwa.
Według gazety „De Tijd” pierwotne plany były takie, aby zrównać pule nagród pieniężnych wszystkich wyścigów organizowanych przez Flanders Classics w 2023 roku, ale ostatecznie podjęto decyzję, że w wyścigu Ronde van Vlaanderen stanie się to już teraz.
Wyścig Omloop Het Nieuwsblad (kat. 1.Pro) kobiet odbędzie się 26 lutego.
