fot. UAE Team ADQ

Doświadczona 34-letnia Włoszka Marta Bastianelli (UAE Team ADQ) rozpoczęła swój ostatni sezon w karierze. Chyba że… zdobędzie drugi tytuł mistrzyni świata w karierze. Jak powiedziała w wywiadzie dla dziennika „La Gazzetta dello Sport”, tylko to może sprawić, że zmieni decyzję i odłoży przejście na kolarską emeryturę o rok.

Bastianelli od pierwszego startu w 2022 roku pokazuje, że nie zamierza tylko przejechać zaplanowanych w kalendarzu wyścigów, ale mocno zaznaczyć w nich swoją obecność. Na początku lutego wygrała jednodniową imprezę Vuelta CV Feminas, a w „etapówce” Setmana Valenciana-Volta Comunitat Valenciana Fémines zdobyła triumf na ostatnim etapie, pokonując aktualną mistrzynię globu i zarazem swoją rodaczkę Elisę Balsamo (Trek-Segafredo).

– To jest mój ostatni sezon. Tę decyzję mogłaby zmienić tylko koszulka mistrzyni świata, którą należy uhonorować. Dlatego właśnie chcę jak najbardziej cieszyć się każdym wyścigiem, w którym startuję

– deklaruje kolarka pochodząca z miejscowości Velletri położonej niedaleko Rzymu.

Balsamo i Bastianelli dzieli 11 lat różnicy, a co za tym idzie początek kolarskiej kariery na najwyższym poziomie przypadał u jednej i u drugiej zawodniczki w zupełnie innym momencie. Jak twierdzi kolarka UAE Team ADQ jej młodsza koleżanka ma trudniej.

– Kolarstwo, którego ja doświadczyłam w pierwszych latach swojej kariery było łatwiejsze. Teraz wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane, jeździ się z dużo większymi prędkościami i kolarstwo kobiet coraz bardziej zbliża się do kolarstwa mężczyzn. Ja miałam szczęście, bo w wieku 19 lat wstąpiłam do Fiamme Azzurre [sekcji sportowej włoskiej policji]. Dla mojego pokolenia była to fundamentalna rzecz, bo gdyby nie to, nie byłoby mnie w tym miejscu, w którym teraz jestem. Wcześniej nie było drużyn rangi World Tour i funkcjonowałyśmy na zasadzie zwrotu kosztów

– mówiła Marta Bastianelli.

Tak się składało, że gdy Bastianelli zdobywała swoje największe sukcesy w karierze, to dublowały się one z triumfami jej rodaków z reprezentacji Italii. W 2007 roku, gdy zdobyła tęczową koszulkę, to samo zrobił Paolo Bettini. W 2018, gdy wygrała wyścig ze startu wspólnego o mistrzostwo Europy, koszulkę w niebieskie gwiazdki założył również Matteo Trentin. No i Ronde van Vlaanderen w 2019 roku, kiedy to zwyciężyła niejako razem z Alberto Bettiolem.

W tym sezonie marzy o wzięciu w dłonie słynnej kostki bruku, a także celuje w drugą koszulkę mistrzyni świata. Po zakończeniu kariery planuje więcej czasu poświęcić swojej rodzinie – córce Clarissie oraz mężowi Roberto De Patre, byłemu kolarzowi, który ścigał się między innymi w drużynie Neri Sottoli. Nie wyklucza również urodzenia drugiego dziecka.

Poprzedni artykułUAE Tour 2022: Komentarze Bisseggera i Pogačara po etapie jazdy na czas
Następny artykułRonde van Vlaanderen: Takie same nagrody pieniężne w wyścigu kobiet i mężczyzn
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments