Remco Evenepoel
fot. Quick-Step Alpha Vinyl Team

Demonstracja siły, potężne zwycięstwo, miazga – takimi słowami po wczorajszym triumfie na 4. etapie Volta ao Algarve em Bicicleta opisywano wyczyn Remco Evenepoela. Na 32km nadrobił prawie minutę nad Stefanem Küngiem, już 9. na mecie David Gaudu stracił ponad dwie.

Rzecz jasna 22-letni Belg nie tylko wygrał jazdę indywidualną na czas, ale i został liderem 48. Volta ao Algarve em Bicicleta tuż przed ostatnim etapem. Ten zakończy się na szczycie Alto de Malhão (2,6km; 9,5%), acz wydaje się, że nic już nie będzie w stanie wydrzeć zwycięstwa Remco Evenepoelowi w całym wyścigu.

Wróćmy jeszcze na chwilę do dzisiejszego wyczynu – wydaje się bowiem czymś nieprawdopodobnym jak bardzo rywale przegrali z młodym Belgiem. Na pewno istotnym czynnikiem musiał być wiatr, który zdawał się wiać bardziej korzystnie dla kolarzy jadących pod koniec stawki, ale i tak średnia na poziomie przeszło 51km/h w tym terenie musi imponować.

Jestem bardzo szczęśliwy. Mieliśmy plan na dzisiaj i polegał on na tym, by mocno naciskać aż do szczytu podjazdu, ponieważ wiedzieliśmy, jak ważna będzie ta pierwsza część trasy. Ekipa w samochodzie wierzyła we mnie, cały czas dawali mi właściwe wskazówki i jestem wdzięczny za ich pomoc

— opowiadał na mecie Remco Evenepoel.

Dla 22-latka to szósta wygrana czasówka w seniorskiej karierze, a jedenasta, jeśli doliczyć sukcesy w imprezach UCI dla juniorów. Ma na swoim koncie po dwa krążki mistrzostw Europy i świata w elicie, niemniej to właśnie sukces z Portugalii Remco stawia bardzo wysoko.

Jestem dumny z tego, jak potoczyły się dzisiaj sprawy. Biorąc pod uwagę wszystko – to, jak się czułem, mój występ – była to jedna z najlepszych czasówek w mojej karierze i mam nadzieję, że utrzymam taki poziom przez cały rok, zwłaszcza po tym dużym zastrzyku pewności siebie. Teraz pojadę w żółtej koszulce, ale niedziela powinna być bardzo ciężka i jestem pewien, że niektórzy z moich rywali w generalce będą chcieli czegoś spróbować. Mamy silny i zmotywowany zespół, więc mam nadzieję, że pozostanę zwycięzcą po Malhão

— zakończył Remco Evenepoel.

Poprzedni artykułWaaslandcross 2022: Dublet zespołu Pauwels Sauzen-Bingoal, Brand wygrywa wśród kobiet
Następny artykułTour du Rwanda 2022: Alexandre Geniez pierwszym liderem wyścigu
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments