Foto: Team Arkea Samsic / Fred Machabert

#Tour0683 – to enigmatyczny hasztag francuskiej „etapówki”, za którym stoją numery dwóch departamentów – Alp Nadmorskich i Var. To właśnie tam, na podjazdach położonych rzut beretem od Lazurowego Wybrzeża, przez kolejne trzy dni rozgrywany będzie wyścig Tour des Alpes Maritimes et du Var.

Trasa

Etap 1, 18 lutego: Saint-Raphaël – La Seyne-sur-Mer (177 km)

Profil 1. etapu Tour des Alpes Maritimes et du Var

Rozgrywany w południowo-wschodniej Francji wyścig rozpocznie się pagórkowatym etapem z Saint-Raphaël do La Seyne-sur-Mer. Po starcie kolarzy czeka około 40 kilometrów jazdy wzdłuż Lazurowego Wybrzeża – podmuchy wiatru wiejącego znad morza nie będą jednak wystarczająco mocne, by rozerwać peleton. Po kilkudziesięciu minutach spędzonych na rowerach, zawodnicy rozpoczną wspinaczkę pod pierwsze przeszkody terenowe, zaplanowane przez organizatorów – Col de la Taillude i Col de Fourche – są to kilkukilometrowe wzniesienia, których nachylenie oscyluje w okolicach 4,5%. Następnie teren się wypłaszczy – taki stan rzeczy utrzyma się aż do drugiej lotnej premii, po której nastąpi kilkunastokilometrowy zjazd w stronę wybrzeża. Zanim peleton dotrze do malowniczego La Seyne-sur-Mer, będzie musiał pokonać podjazd Côte du Mai (4,8 km; 3,9%).

Z jego szczytu do mety pozostanie już tylko 12,5 kilometra. Końcówka etapu jest dość kręta, więc w przypadku finiszu z peletonu (całego bądź okrojonego), który jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, bardzo ważne będzie dobre ustawienie w peletonie i wejście w ostatni zakręt, ulokowany na 500 metrów do mety, na wysokiej pozycji. O wygraną powinni powalczyć tu najszybsi zawodnicy w peletonie, jak Caleb Ewan (Lotto Soudal), Peter Sagan (TotalEnergies) czy Nacer Bouhanni (Team Arkea Samsic). W czołówce mogą zameldować się też tacy kolarze, jak Alex Kirsch (Trek-Segafredo), Andrea Vendrame, Damien Touze (AG2R Citroen Team), Cyril Barthe (B&B Hotels – KTM) czy Jonas Skaarseth (Uno-X Pro Cycling Team).

O atak na ostatniej wspinaczce mogą pokusić się między innymi Bauke Mollema (Trek-Segafredo), Dorian Godon (AG2R Citroen Team), Michael Valgren (EF Education-EasyPost) czy Valentin Madouas (Groupama-FDJ), ale tego typu akcja wydaje się skazana na niepowodzenie – ekipy „sprinterskie” będą bardzo zmotywowane, by doszło dziś do finiszu z grupy, ponieważ dla najszybszych zawodników w peletonie będzie to jedyna szansa na odegranie ważnej roli w Tour des Alpes Maritimes et du Var.

Etap 2, 19 lutego: Puget-ThéniersLa Turbie (150 km)

Profil 2. etapu Tour des Alpes Maritimes et du Var

Drugi odcinek francuskiej „etapówki” zostanie poprowadzony wymagającym, górzystym terenie. Spośród wszystkich etapów, to właśnie ten wydaje się być najlepszą okazją do zyskania cennych sekund nad rywalami. Wszystko za sprawą wspinaczki pod Col d’Eze w samej końcówce odcinka. Zanim jednak zawodnicy dotrą w okolice Nicei, czeka ich niełatwa przeprawa przez takie wzniesienia, jak Coursegoules (11,4 km; 3,9%), Col de Vence (1,1 km; 3,4%), Côte d’Aspremont (11,2 km; 3,9%) czy Col de Chateauneuf (5,4 km; 4,6%). Mimo że od samego startu szosy, którym będą jechali kolarze, na zmianę będą wiły się w górę i w dół, do Col d’Eze powinna dojechać całkiem spora grupa.

Na finałowej wspinaczce, a szczególnie jej pierwszych, najbardziej stromych kilometrach, gdzie nachylenie waha się w przedziale 6-9%, powinniśmy zobaczyć ruchy ze strony najlepszych górali w peletonie. Kolarze pokroju Nairo Quintany czy Guillaume’a Martina z pewnością nie będą czekać na finisz i postarają się wypracować wystarczającą przewagę na podjeździe. Z jego szczytu do mety pozostanie tylko siedem kilometrów, przez co po zwycięstwo niekoniecznie sięgnie kolarz, który zdecydował się na atak na stokach Col d’Eze. Prawdopodobny jest też kilkuosobowy finisz najlepszych górali, w którym kluczowa będzie dynamika. Z tego powodu faworytów można upatrywać tu w takich zawodnikach, jak Aurelien Paret-Peintre (AG2R Citroen Team), Tim Wellens (Lotto Soudal) czy Bauke Mollema (Trek-Segafredo).

Etap 3, 20 lutego: Villefranche-sur-MerBlausasc (113 km)

Profil 3. etapu Tour des Alpes Maritimes et du Var

Podobnie jak w ubiegłym roku, losy klasyfikacji generalnej rozstrzygną się na względnie krótkim i nieprzewidywalnym etapie, rozegranym w okolicach Blausasc. Trzeci odcinek Tour des Alpes Maritimes et du Var będzie obfitował w podjazdy – Col d’Eze (9,8 km; 4,8%), Côte de Berre (5,9 km; 6,4%) i Col de Saint Roch (6,5 km; 6,4%) to tylko niektóre z trudności, czekające zawodników w niedzielne popołudnie. Wydaje się, że żadne z tych wzniesień nie jest wystarczająco trudne, by któryś z kolarzy zdołał wypracować sobie przewagę pozwalającą na samotny dojazd do mety, ale… Przeszłość nauczyła nas, że na finałowych etapach dzieją się rzeczy niestworzone i tak samo może zakończyć się finałowy odcinek Tour des Alpes Maritimes et du Var.

Można spodziewać się licznych ataków ze strony kolarzy, plasujących się w czołówce klasyfikacji generalnej, ale nie tylko – niektórzy zawodnicy, nie mając nic do stracenia, również mogą pokusić się o aktywną jazdę. W finałowej rozgrywce ważne będą liczby – im więcej kolarzy w czołowej, najmocniejszej grupie – tym lepiej. Z tego powodu faworytami do zwycięstwa na tym odcinku są moim zdaniem zawodnicy ekipy Trek-Segafredo i Groupama-FDJ, którzy mogą „zaskakać” innych górali.

Faworyci

Nairo Quintana (Team Arkea Samsic) – Kolumbijczyk od początku sezonu jest w bardzo dobrej formie, co potwierdził zwyciężając w klasyfikacji generalnej Tour de la Provence. Nairo Quintana był zdecydowanie mocniejszy od swoich największych rywali i tak samo może być w Tour des Alpes Maritimes et du Var. Z pewnością będzie on liczył na triumf na drugim etapie i zyskanie tam jak największej przewagi nad innymi faworytami. Jeśli mu się to uda, będzie na najlepszej drodze do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej – u swojego boku ma bowiem takich kolarzy, jak Nicolas Edet, Łukasz Owsian, Maxime Bouet czy Miguel Eduardo Florez, którzy mogą pomóc mu w kontrolowaniu sytuacji na dynamicznym, finałowym odcinku.

Bauke Mollema i Mattias Skjelmose Jensen (Trek-Segafredo) – amerykańska formacja w tym sezonie również może pokusić się o bardzo dobry występ we francuskiej „etapówce”. Na starcie nie stanie ubiegłoroczny zwycięzca – Gianluca Brambilla – ale za to zobaczymy Bauke Mollemę, który w 2021 roku uplasował się tu na trzeciej pozycji. W tym roku ma szanse na poprawienie swojego wyniku – w górzystym terenie Holender potrafi zgubić, a dodatkowo dysponuje on całkiem dobrym przyspieszeniem, co, w przypadku finiszu kolarzy specjalizujących się w jeździe po górach, może okazać się kluczowym atutem. Warto zwrócić też uwagę na Mattiasa Skjelmose Jensena, który uplasował się na trzeciej pozycji w Tour de la Provence, czym potwierdził swoją bardzo dobrą dyspozycję. Ekipa Trek-Segafredo, podobnie jak w ubiegłym roku, może wykorzystać mnogość solidnych górali w składzie (oprócz wspomnianej dwójki znalazł się w nim też Amanuel Ghebreigzabhier) i rozegrać ten wyścig po swojemu.

Valentin Madouas (Groupama-FDJ) – kolarz Groupama-FDJ rozpocznie dziś sezon i wydaje się, że będzie jednym z trzech liderów francuskiej formacji. Jego forma będzie niewiadomą, ale wielokrotnie pokazywał, że czuje się dobrze w górzystym terenie – w ubiegłym roku również rozpoczął sezon w Tour des Alpes Maritimes et du Var, w klasyfikacji generalnej zajął siódme miejsce. Jeśli na podjazdach Francuz będzie znacznie odstawał od najlepszych, drużyna Groupama-FDJ może liczyć na Thibaut Pinot i Michaela Storera – obaj zaczęli sezon dość spokojnie, ale wiemy, że stać ich na zajęcie czołowych lokat w tego typu wyścigu.

Guillaume Martin (Cofidis) – aktywnie jeżdżący Francuz będzie chciał pokrzyżować plany kolarzom, liczącym na zakończenie każdego etapu finiszem z większej bądź mniejszej grupy. Jego ataki, szczególnie na drugim i trzecim odcinku, mogą wprowadzić w peletonie sporo zamieszania i doprowadzić do podkręcenia tempa, co spowoduje sporą selekcję. Wydaje się więc, że w wyścigu Tour des Alpes Maritimes et du Var może odegrać on sporą rolę, choć niekoniecznie musi uplasować się w ścisłej czołówce.

Tim Wellens (Lotto Soudal) – klasycznie już Belg na początku sezonu prezentuje świetną formę. Czy to wystarczy, by włączyć się w walkę o zwycięstwo w Tour des Alpes Maritimes et du Var? Z pewnością nie można go skreślać, ale obawiam się, że trasa francuskiej „etapówki” i aktywna jazda najlepszych górali w stawce nie do końca będzie mu odpowiadała. Nawet gdyby nie udało mu się utrzymać w czołówce klasyfikacji generalnej po drugim etapie, nazajutrz mógłby pokusić się o szarżę w swoim stylu, która mogłaby dać mu zwycięstwo na odcinku, a także awans w „generalce”. W składzie Lotto Soudal znalazł się też Andreas Kron – Duńczyk również może liczyć na dobry występ w górzystym terenie.

Aurelien Paret-Peintre (AG2R Citroen Team) – w przeciwieństwie do zeszłego, ten rok Francuz zaczął bez błysku. Z wyścigu na wyścig powinien radzić sobie jednak coraz lepiej. Aurelien Paret-Peintre solidnie spisuje się w górach, a dodatkowo jest szybki, co – w przypadku kilku- lub kilkunastoosobowych sprintów, będzie bardzo istotne. Jeśli wyścig rozegra się właśnie w taki sposób, a nie poprzez solowe dojazdy do mety, kolarz AG2R Citroen Team może być jednym z głównych pretendentów do triumfu.

Na czołowych pozycjach w „generalce” możemy zobaczyć też takich zawodników, jak Simon Carr (EF Education-EasyPost), Roger Adria (Equipo Kern Pharma), Chris Hamilton (Team DSM), Anders Halland Johannessen (Uno-X Pro Cycling Team), Alexis Vuillermoz (TotalEnergies), Arjen Livyns, Remy Mertz (Bingoal Pauwels Sauces WB), a może nawet Antoine Berlin (Nice Métropole Côte d’Azur).

Poza Łukaszem Owsianem, w wyścigu Tour des Alpes Maritimes et du Var wystartuje też Łukasz Wiśniowski (EF Education-EasyPost).

Mój typ

Nairo Quintana po solowej wygranej drugiego dnia wyścigu.

Plan transmisji

Etap 1, 18 lutego: od 14.00 w Playerze/GCN; od 20.00 w Eurosporcie 2 (z odtworzenia)

Etap 2, 19 lutego: od 15.00 w Playerze/GCN; od 15.30 w Eurosporcie 2

Etap 3, 20 lutego: od 15.00 w Eurosporcie 2, Playerze/GCN;

Poprzedni artykułTadej Pogačar o formie Rafała Majki: „Teraz on naprawdę fruwa”
Następny artykułAlpecin-Fenix z dziką kartą na 79. Tour de Pologne
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments