fot. Team Delko

Koniec roku, i tym samym naszego cyklu, zbliża się wielkimi krokami. Do opisania zostało nam jednak jeszcze klika tematów, w tym trzy ekipy ProTeams, o których w naszych zapowiedziach jeszcze nie wspomnieliśmy – Gazprom-RusVelo, Human Powered Health i Team Novo Nordisk.

Zespoły „proteamowej reszty świata” w sezonie 2021 spisały się raczej powyżej oczekiwań. Ich kolarze odnosili zwycięstwa i byli widoczni w starciach z drużynami WorldTeams. W przyszłym roku może być jednak o wiele lepiej. Ekipy takie jak Gazprom-RusVelo czy Human Powered Health podczas trwania okienka transferowego nie próżnowały i ściągnęły wielu wartościowych zawodników. Do tego grona można zaliczyć takich zawodników, jak Jose Manuel Diaz, Giovanni Carboni, August Jensen, Matteo Malucelli, Alessandro Fedeli, Nicola Conci, Andrea Piccolo czy Kristian Aasvold.

Są to imponujące wzmocnienia, mogące zagwarantować tym zespołom wiele wysokich pozycji w dobrze obsadzonych imprezach.

Główne gwiazdy Gazprom-RusVelo, Human Powered Health i Team Novo Nordisk na sezon 2022:
a) górale
Gazprom-RusVelo
– rosyjska formacja po sezonie 2021 dokonała w swoich szeregach wielu zmian – wydaje się, że w większości były to bardzo dobre ruchy. Ekipa powinna być częściej widoczna w górach. Do Ilnura Zakarina, który w ostatnim czasie prezentował znacznie niższy poziom, dołączyli Jose Manuel Diaz, Kevin Rivera oraz Giovanni Carboni. Pierwszy z nich jest solidnym kolarzem na wyścigi niższej rangi, w tym sezonie zwyciężył w „generalce” Presidential Cycling Tour of Turkey, a także zameldował się w czołowej dziesiątce Tour de l’Ain i Tour du Limousin – Nouvelle Aquitaine. Należy się po nim spodziewać wysokich miejsc właśnie w tego typu imprezach. To samo tyczy się Giovanniego Carboniego, który kończył w czołówkach Tour of Slovenia czy Adriatica Ionica Race.

Większą niewiadomą jest Kevin Rivera, który w 2021 roku ścigał się zaledwie do końca kwietnia. Drzemie (lub drzemał) w nim jednak spory potencjał, który pokazał chociażby wygrywając Sibiu Cycling Tour 2019. Być może w nowej ekipie odnajdzie się lepiej niż w Bardiani-CSF-Faizane i powalczy o ciekawy wynik w którejś z górskich „etapówek”.

Został nam jeszcze wymieniony na początku Ilnur Zakarin – Rosjanin z roku na rok radzi sobie coraz gorzej, ale mimo tego wciąż stać go na walkę o czołowe dziesiątki wyścigów etapowych 2.1.

Human Powered Health – Kyle Murphy i Ben King – to w nich włodarze dawnego Rally Cycling najprawdopodobniej pokładają największe nadzieje w kontekście górskich zwycięstw. Amerykanie to mocni „łowcy etapów”, którzy są w stanie pokusić się o triumf po ucieczce na górskim bądź górzystym odcinku, co pokazali w tym roku w Volta a Portugal em Bicicleta Santander. Oprócz nich warto zwrócić uwagę na Gavina Manniona i Keegana Swirbula – w ostatnim czasie nie odnosili oni wielu sukcesów, ale w przeszłości potrafili radzić sobie dobrze w górach. Mogą oni powalczyć o wysokie miejsca szczególnie w wyścigach najniższej kategorii.

b) sprinterzy i klasykowcy
Gazprom-RusVelo –na tym polu kolarze rosyjskiej drużyny wielu zwycięstw raczej nie odniosą. Najszybszym zawodnikiem w składzie Gazprom-RusVelo wydaje się być Matteo Malucelli, dla którego od dłuższego czasu sufitem jest zajmowanie miejsc 5-10 na płaskich etapach rangi 2.1. W nieco cięższym terenie z dobrej strony może pokazać się natomiast Alessandro Fedeli. Włoch nieczęsto notuje wysokie miejsca, ale w ostatnich dwóch sezonach zdarzało mu się meldować w czołówkach na przykład takich wyścigów, jak Bretagne Classic – Ouest France czy Memorial Marco Pantani. Wygrał też etap Tour du Limousin – Nouvelle Aquitaine. Jego dynamika i umiejętność przetrwania pagórków mogą pozwolić mu na odniesienie kilku wartościowych rezultatów w sezonie 2022.

Human Powered Health – szybkich kolarzy, mogących radzić sobie dobrze zarówno w płaskich, jak i pagórkowatych wyścigach, w ekipie Human Powered Health nie brakuje. Od 2019 roku solidny poziom prezentuje Arvid De Kleijn – nic nie wskazuje więc na to, by w sezonie 2022 było inaczej. Potrafi on dobrze zafiniszować z peletonu, ale nie straszne są mu drobne wzniesienia, na których również czuje się dobrze. Pokazał to między innymi triumfując w La Route Adelie de Vitre, gdzie ubiegł takich zawodników, jak Emmanuel Morin i Jason Tesson, który w drugiej części sezonu był w świetnej formie. Po Arvidzie De Kleijnie można spodziewać się walki o zwycięstwa w jednodniowych wyścigach 1.1, a także solidnych występów w „etapówkach”.

W płaskich końcówkach zespół Human Powered Health może liczyć też na Colina Joyce’a. W tym roku Amerykanin włączał się w sprinterskie potyczki w imprezach pokroju Volta a la Comunitat Valenciana, Tour of Britain czy Tour Poitou – Charentes Nouvelle Aquitaine, gdzie pojawiały się takie nazwiska, jak Caleb Ewan, Wout van Aert, Elia Viviani czy Arnaud Demare. Colin Joyce nie jest gwarantem zwycięstw, ale wielokrotnie powinien zaprezentować kolorowy trykot swojej ekipy w finiszach z peletonu w imprezach pierwszej kategorii. 2021 rok był też udany dla Piera-Andre Cote’a – młody Kanadyjczyk kilka razy zdołał uplasować się wysoko w pofałdowanych, francuskich jednodniówkach. Był też 13. w Tour of Denmark i 9. Tour Poitou – Charentes Nouvelle Aquitaine. O ile w przyszłym roku nie będzie pełnił roli pomocnika, to właśnie w tego typu wyścigach powinien walczyć o wysokie lokaty.

W pagórkowatych imprezach, kończących się finiszem z grupy, mogą powalczyć też August Jensen oraz Wessel Krul. Warto zwrócić uwagę szczególnie na Holendra, który w tym sezonie zanotował kilka bardzo udanych startów. W takich wyścigach, jak Flanders Tomorrow Tour, Kampioenschap van Vlaanderen czy Młodzieżowym Wyścigu Pokoju pokazał, że może być bardzo groźny w przypadku sprintów, zarówno z całego, jak i okrojonego peletonu.

c) na pagórki
Gazprom-RusVelo – formację opuściła największa gwiazda – Simone Velasco – ale, jeśli chodzi o pagórkowate wyścigi, po jej kolarzach wciąż można spodziewać się solidnych wyników. W drużynie pozostali Marco Canola, Sergei Chernetski (Rosjanin radzi sobie też całkiem dobrze w górach) i Christian Scaroni – nie są to nazwiska, po usłyszeniu których przechodzą mnie ciarki, ale stać ich na naprawdę solidne wyniki w imprezach Pro Series czy 1.1/2.1.

Ciekawie wyglądają wzmocnienia – Andrea Piccolo oraz Nicola Conci. Pierwszy z nich sezon 2021 miał spędzić w Astanie, lecz ze względów zdrowotnych musiał odpuścić starty w pierwszej połowie roku, a następnie jego kontrakt został rozwiązany. Po powrocie do ścigania rewelacyjnie spisywał się we włoskich, młodzieżowych jednodniówkach. Otrzymał też szansę startu (wraz z reprezentacją Włoch) w kilku wyścigach elity. Najlepiej poszło mu w ostatnim – Veneto Classic – gdzie po aktywnej jeździe uplasował się na dziewiątym miejscu. Piccolo jest niezwykle utalentowany i niewykluczone, że już w przyszłym sezonie sięgnie po duże zwycięstwo. Nicola Conci, były kolarz Trek-Segafredo, w 2021 roku do czołowej „30” wyścigu (30. miejsce w Strzale Walońskiej) wszedł zaledwie raz, ale swój potencjał pokazał we wcześniejszym sezonie. Znakomicie prezentował się wtedy szczególnie na ojczystej ziemi, zajmując czołowe miejsca w Settimana Internazionale Coppi e Bartali czy Coppa Sabatini. Włoch ma tylko 24 lata, więc, w teorii, wciąż powinien się rozwijać. Tym samym w przyszłym roku może zanotować wiele ciekawych wyników w pagórkowatych wyścigach.

Human Powered Health – jednym z kolarzy amerykańskiego zespołu, który w pagórkowatym terenie radzi sobie bardzo dobrze, jest Kristian Aasvold. Poprzedni sezon spędził w kontynentalnym Team Coop, ale mimo tego potrafił plasować się w czołówkach wyścigów Pro Series, między kolarzami ekip WorldTeams. Norweg jest bardzo dynamiczny, ale nie został umieszczony w poprzednim podpunkcie ze względu na występy w Tour of Norway i Arctic Race of Norway, gdzie dobrze radził sobie też na nieco dłuższych pagórkach, niż te w „północnych” klasykach.

W takim terenie dobrych wyników można spodziewać się też między innymi po takich kolarzach, jak Nickolas Zukowsky czy Robin Carpenter, który w tym roku z ucieczki wygrał odcinek Tour of Britain.

d) ciekawi zawodnicy
Team Novo Nordisk – kolarze amerykańskiej drużyny bardzo często odbiegają poziomem od zawodników pozostałych ekip Pro Teams, ale ścigają się nie tylko po wyniki. Pokazują, że mimo choroby, jaką jest cukrzyca, można podążać za swoimi marzeniami o zostaniu zawodowymi kolarzami i za to należą im się wielkie brawa. Jeśli chodzi o kwestie sportowe – w płaskim terenie o solidne miejsca może powalczyć Andrea Peron, który w tym roku był ósmy na etapie Cro Race. Warto zwrócić uwagę na słynnego uciekiniera – Charlesa Planet. Ten rok Francuz miał „z głowy” z powodu koronawirusa, ale być może w przyszłym sezonie będzie w stanie znów pokazywać się kibicom w odjazdach. Największe szanse na zwycięstwo UCI ekipa ma za sprawą Joonasa Henttali, aktualnego mistrza Finlandii, który z pewnością będzie walczył o obronę tytułu.

Warto zwrócić uwagę na młodego Matyasa Kopecky’ego – to utalentowany Czech, mający na swoim koncie miejsca w drugiej dziesiątce wyścigu ze startu wspólnego o mistrzostwo świata juniorów czy Wyścigu Pokoju, wchodzącego w skład Pucharu Narodów. Dobrze prezentował się też w wyścigach rangi 2.1, jak Aubel-Thimister-Stavelot czy Ain Bugey Valromey Tour, a także został mistrzem kraju ze startu wspólnego i zdobył srebrny medal w indywidualnej jeździe na czas. Kopecky świetnie radzi sobie w przełajach – w tym roku był 6. w Pucharze Świata w Taborze, a także w Telenet Superprestige, rozgrywanym w Ruddervoorde.

W ekipie Human Powered Health, poza wspomnianymi już kolarzami, warto zwrócić uwagę na dwóch czasowców – Joeya Rosskopfa i Chada Hagę. Jeśli chodzi o Gazprom-RusVelo – skład na sezon 2022 powiększył się o Michaela Kukrle i Eirika Lundera, którzy w tym roku odnosili sukcesy w Polsce – pierwszy z nich wygrał Memoriał Henryka Łasaka, a Lunder zwyciężył w klasyfikacji generalnej Dookoła Mazowsza.

Dodatkowo, kolarzem, którego rozwój należy obserwować, jest Mathias Vacek – 19-latek był w tym roku szósty w Młodzieżowym Wyścigu Pokoju, a rok temu został mistrzem Europy juniorów w jeździe na czas.

Składy formacji „proteamowej reszty świata” na sezon 2022:
Ze względu na to, że w zapowiedzi pojawiła się większość nazwisk kolarzy, którzy w przyszłym roku będą ścigać się w ekipach „reszty świata”, zamieszczanie quizu polegającym na dopasowaniu zawodników do drużyny byłoby pozbawione sensu. Zachęcamy więc do sprawdzenia składów poszczególnych formacji na stronie Międzynarodowej Unii Kolarskiej – Human Powered Health, Gazprom-RusVelo, Team Novo Nordisk.

Podsumowanie

W porównaniu do sezonu 2021, składy Human Powered Health i Gazprom-RusVelo wyglądają naprawdę imponująco. Znalazło się z nich wielu zawodników, których stać na zajmowanie wysokich pozycji w różnego rodzaju wyścigach Pro Series i 1.1/2.1, a nawet na zwycięstwa w tych imprezach. Z tego powodu przyszyły rok dla drużyn „proteamowej reszty świata” zapowiada się naprawdę obiecująco!

Poprzedni artykułFilip Maciejuk: „Kierunek? Północne klasyki!” [wywiad]
Następny artykułDamien Gaudin żegna się z kolarstwem
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments