fot. Ronde van Vlaanderen

Organizatorzy zaprezentowali trasy kobiecych edycji Gent-Wevelgem oraz Ronde van Vlaanderen. Oba wyścigi będą tak samo trudniejsze, jak i ciekawsze. 

Gent-Wevelgem

Wyścig z Gandawy do Wevelgem odbędzie się w sobotę 27 marca. Peleton wystartuje z głównego placu w Ypres, a następnie pojedzie w kierunku De Moeren, wąskimi i wietrznymi szosami. Organizatorzy wydłużyli dystans o 17 kilometrów, co oznacza, że łącznie zawodniczki będą miały do pokonania 159 kilometrów.

Ostatnie 54 kilometry prowadzą po tej samej trasie, co wyścig mężczyzn. Będzie podjazd Kemmelberg od strony Belvédère, a następnie Scherpenberg, Baneberg i ponownie Kemmelberg – tym razem od strony Ossuaire, co oznacza, że panie po raz pierwszy w historii pokonają go od trudniejszej, bardziej stromej strony.

Ronde van Vlaanderen

Tydzień po wyścigu Gandawa-Wevelgem, czyli 3 kwietnia, zostanie rozegrany Ronde van Vlaanderen. Start odbędzie się na rynku w Oudenaarde, a dystans tego wyścigu także został wydłużony – do 158,5 kilometra. Ostatnich 45 kilometrów będzie lustrzanym odbiciem wyścigu panów. Zawodniczki po raz pierwszy w historii zmierzą się ze słynnym Koppenbergiem, a następnie przejadą przez Steenbeekdries, Taaienberg oraz Kruisberg/Hotond.

Sekwencja „bergów” Oude Kwaremont/Paterberg powinna rozstrzygnąć ostatecznie o losach wyścigu, którego metę – tak samo jak start – zaplanowano w Oudenaarde.

Zmiany na trasie kobiecych edycji północnych klasyków są ucieleśnieniem nieustannie rozwijającego się kolarstwa kobiet. Pozytywnie na ogłoszone trasy zareagowała drużyna Trek-Segafredo oraz jedna z najlepszych obecnie belgijskich zawodniczek Lotte Kopecky.

W tym roku w wyścigu Gent-Wevelgem triumfowała Marianne Vos, natomiast w „De Ronde” Annemiek Van Vleuten.

Poprzedni artykułJuż za kilka dni kolejna edycja Rapha Festive 500. Przejedź 500 km w osiem dni!
Następny artykułLaurens De Plus: „Nie odpowiadałem na wiadomości kolegów. Było mi za ciężko”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments