fot. Israel Start-Up Nation

Chris Froome (Israel Start-Up Nation) w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi „La Repubblica” powiedział, że nie zamierza kończy kolarskiej kariery, a także przyznał, że wciąż marzy o piątym zwycięstwie w Wielkiej Pętli.

Dwudzieste trzecie – to najwyższe miejsce, jakie Chris Froome zajął w tym sezonie w kolarskim wyścigu. Pomimo to 36-latek nie traci pasji do tego sportu, nie zamierza zawieszać roweru na hak i nie porzuca marzeń o zwycięstwie w Tour de France.

– Lubię styl życia profesjonalnego kolarza. Nawet jeśli nie wróciłem na swój dawny poziom, to i tak nadal chcę uprawiać kolarstwo. To jest bardzo fajna praca. Po moim wypadku leżałem w szpitalu w Saint-Etienne i myślałem, czy powinienem zakończyć karierę. Zastanawiałem się, co chcę robić w swoim życiu – czy się ścigać, czy robić coś innego. Wówczas odkryłem, że naprawdę lubię się ścigać, rywalizować, podróżować

– uzasadniał Chris Froome.

Jeśli Brytyjczyk wygrałby swój piąty Wyścig dookoła Francji w karierze, to dołączyłby do elitarnego grona kolarzy, którzy dokonali w przeszłości tego samego. Wśród nich są takie sławy jak Eddy Merckx, Bernard Hinault, Jacques Anquetil oraz Miguel Indurain. Choć teraz wydaje się to mało prawdopodobne, to Froome nadal w to wierzy.

– Wciąż marzę o piątym zwycięstwie w Tour de France. Obserwując Alejandro Valverde oraz Vincenzo Nibaliego otrzymuję dodatkową motywację do trenowania. Oni są odpowiednio pięć lat i rok starsi ode mnie, ale obaj wygrali ostatnio jakiś wyścig. To naprawdę stanowi dla mnie zachętę.

Były kolarz drużyny Sky/INEOS, w której odniósł największe sukcesy, odniósł się także do tego, co na szosach całego świata robi Tadej Pogačar.

– Jestem zdumiony jego kondycją mentalną. Na jego barkach zawsze spoczywa wielka presja, a to, jak on sobie z nią radzi jest niesamowite. Nigdy nie widziałem, by popełnił w wyścigu jakiś błąd. Jeśli atakuje, wygrywa, a jeśli nie, to ma wszystko pod kontrolą. Jeśli nikt go nie powstrzyma, on może pobić każdy rekord. Może być także pierwszym kolarzem po Marco Pantanim, który wygrał Giro i Tour w jednym sezonie

– zakończył Chris Froome.

Kontrakt Brytyjczyka z drużyną Israel Start-Up Nation jest długoterminowy i obowiązuje przynajmniej do 2025 roku.

Poprzedni artykułMaximiliano Richeze nadal szuka zespołu na przyszły sezon
Następny artykułJakob Fuglsang i Hugo Houle wzmacniają drużynę Israel Start-Up Nation
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Azi
Azi

Hmm mi się wydawało że podpisał za dużą kasę na rok..