Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło dziś na finiszu czwartego odcinka wyścigu Tour de Romandie. Geraint Thomas stracił panowanie nad rowerem, mocno uderzył w asfalt i stracił szansę na zwycięstwo na szczycie Thyon 2000.
Kolarz zespołu INEOS Grenadiers wspólnie z Michaelem Woodsem (Israel Start-Up Nation) pokonywali końcowe kilometry królewskiego etapu wyścigu Tour de Romandie. Na około 50 metrów przed metą Geraint Thomas chciał rozpocząć sprint, ale niestety gdy wstał z siodełka fatalnie upadł na śliski asfalt.
🇨🇦@rusty_woods of 🇮🇱@TeamIsraelSUN wins stage 4 of 🇨🇭@TourDeRomandie #TDR2021 via @Noticiclismo1 pic.twitter.com/ris593e4Rw
— World Cycling Stats (@wcsbike) May 1, 2021
Well what a shocker of a final 100m!! I had no feeling in my hands so when I tried to change gear, I just lost my grip on the bars🤦♂️😡I’m all good though, thanks for the messages!! #onedaytogo
— Geraint Thomas (@GeraintThomas86) May 1, 2021
Cóż za szokujące finałowe 100 metrów. Nie miałem czucia w dłoniach, więc gdy próbowałem zmienić przełożenie straciłem panowanie nad kierownicą. Mam się dobrze, dziękuje za wiadomości
– napisał na Twitterze popularny „G”.
Miejmy nadzieję, że Walijczyk dojdzie do siebie przed jutrzejszym etapem jazdy na czas, który zakończy rywalizację w wyścigu Tour de Romandie. W klasyfikacji generalnej Thomas jest drugi i traci do liderującego Michaela Woodsa 11 sekund.