fot. INEOS Grenadiers

Niestety w jutrzejszym klasyku Liège-Bastogne-Liège na starcie nie pojawi się jeden z faworytów do walki o czołowe lokaty – Tom Pidcock. Brytyjczyk nadal odczuwa skutki kraksy, którą odniósł na trasie wyścigu La Flèche Wallonne.

Kolarz zespołu INEOS Grenadiers fantastycznie prezentował się w tegorocznych wiosennych klasykach. Pidcock w przeciągu ostatnich 10 dni wygrał Strzałę Brabancką, był drugi w Amstel Gold Race, a środową Strzałę Walońską zakończył na szóstej lokacie. Niestety kraksa 21-latka w klasyku kończącym się na Mur de Huy i skutki z nią związane uniemożliwią mu debiut w La Doyenne.

Młodego Brytyjczyka w składzie zespołu INEOS Grenadiers w wyścigu Liège-Bastogne-Liège zastąpi Irlandczyk Eddie Dunbar. Teraz Tom Pidcock uda się na krótki odpoczynek, a w następny weekend rozpocznie swoje starty w 2021 roku w MTB. Przypomnijmy, że najważniejszym startem dla 21-letniego zawodnika w obecnym sezonie będą Igrzyska Olimpijskie w Tokio, na których Pidcock będzie walczyć o medal w kolarstwie górskim.

Poprzedni artykułBelgrade-Banjaluka: Mihkel Raim trzeci na królewskim etapie, Stosz wciąż drugi w klasyfikacji generalnej
Następny artykułMichał Kwiatkowski przed Liège-Bastogne-Liège: „Szczerze mówiąc czuję się świetnie”
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments