Foto: Strade Bianche

Piekielnie mocny Mathieu van der Poel po raz kolejny pokazał, że trudno wpisać jego wyczyny w jakieś „kolarskie ramy”.

Patrząc na Strade Bianche i postawę MvdP można było mieć wrażenie, że nie będzie to jego dzień. Wyglądał na początku na zmęczonego, jeździł z tyłu grupy, ale już w drugiej części wyścigu zmieniło się to diametralnie. Holender rozdawał karty, atakował wiele razy i to on w Sienie cieszył się z pięknego zwycięstwa.

Strade Bianche to był ten wyścig, który zawsze chciałem wygrać. Bardzo się cieszę, że to dziś się udało. Zaatakowałem na Le Tolfe, ale ze mną zabrali się Alaphilippe i Bernal. Tak naprawdę bardziej obawiałem się Kolumbijczyka, bo Julian wyglądał na zmęczonego

– powiedział na mecie Mathieu van der Poel.

Udzielający wywiadu z łzami w oczach Holender dodał:

Czułem się dziś naprawdę dobrze, a zwycięstwo w takim stylu smakuje jeszcze lepiej. Mam nadzieję, że to dobry prognostyk przed kolejnymi startami.

Kolarz Alpecin-Fenix już za kilka dni rozpocznie rywalizację podczas Tirreno-Adriatico.

Poprzedni artykułChantal van den Broek-Blaak: „To było zespołowe zwycięstwo”
Następny artykułKryteria kwalifikacji do reprezentacji Polski na Tour de Pologne 2021
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments