fot. INEOS Grenadiers

Tom Pidcock (INEOS Grenadiers) pokazał się z bardzo dobrej strony we wczorajszym Omloop Het Nieuwsblad. Brytyjczyk jechał aktywnie i pokazał, że będzie liczył się w walce o wysokie miejsca w klasykach.

Pidcock zaprezentował się na 40 kilometrów przed metą, kiedy to wraz z Kevinem Geniets z ekipy Groupama – FDJ zaatakował z peletonu by dogonić kilkuosobową grupkę faworytów, która utrzymywała się na czele wyścigu. Udało mu się to bardzo szybko – niespełna dwa kilometry później jechał już w czołówce.

– W tej grupie byli najsilniejsi zawodnicy. Przed podjazdem byłem dobrze ustawiony, ale mimo tego byłem trochę za daleko. Byłem spokojny, wiedziałem, że nie było powodu do paniki. Później na czoło wyszła Bora, ale nikt nie zdołał oderwać się od grupy, więc zaatakowaliśmy razem z Kevinem Geniets

– mówił Pidcock w komunikacie prasowym ekipy.

Niestety, dla Brytyjczyka, akcja nie zakończyła się powodzeniem i wyścig zwieńczył finisz z dużej grupy. Tom Pidcock miał pomagać w końcówce Ethanowi Hayterowi, jednak ten wywrócił się na 1,5 kilometra przed metą.

Mimo tego, był to dla niego udany występ. Potwierdził, że już na początku sezonu jest w bardzo dobrej dyspozycji i będzie liczył się w walce o miejsca w czołówce klasyków.

– Doszedłem do dobrej formy o wiele szybciej niż zakładałem. Mój pierwszy wyścig, Haut Var, był w porządku, ale trochę tam cierpiałem. Przygotowując się do tych wyścigów nie wiedziałem, czego się spodziewać. Nie wiedziałem, w jakiej byłem dyspozycji. Dużo się nauczyłem

Młody Brytyjczyk dziś startuje w wyścigu Kuurne-Bruksela-Kuurne, w którym najprawdopodobniej będzie pomagał sprinterowi ekipy – Ethanowi Hayterowi. Później czeka go start w Strade Bianche, a następnie w belgijskich klasykach – Brabantse Pijl, La Fleche Wallonne i Liege-Bastogne-Liege.

– To dobrze wróży i daje mi dużo pewności siebie. Kuurne-Bruksela-Kuurne najprawdopodobniej zakończy się sprintem (z peletonu), ale nie mogę się go doczekać. Podchodzę do tego wyścigu z dużo bardziej pozytywnym nastawieniem niż dzisiaj (w sobotę) i mam nadzieję, że będę w dobrej formie na Strade (Bianche)

– dodał.

Poprzedni artykułKuurne-Bruksela-Kuurne 2021: Sześciu Polaków na starcie
Następny artykułCaleb Ewan: „Czułem na sobie presję, ponieważ moje ostatnie sprinty były średnie”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments