W zakończonym wczoraj Tour des Alpes Maritimes et du Var Michael Woods (Israel Start-Up Nation) zajął drugą pozycję. Kanadyjczyk stracił na ostatnim etapie koszulkę lidera na rzecz Gianluki Brambilli z ekipy Trek-Segafredo.
Michael Woods ma za sobą pierwszy wyścig w barwach drużyny Israel Start-Up Nation. Zaprezentował się w nim bardzo dobrze – na pierwszym etapie zajął wysokie, czwarte miejsce, a drugiego dnia nie dał szans rywalom. Trzeci odcinek ukończył na 10. miejscu, ze stratą 18 sekund do zwycięzcy – Gianluki Brambilli z Trek-Segafredo. W klasyfikacji generalnej Woods stracił do Włocha 5 sekund i uplasował się na drugiej pozycji.
Na trzecim etapie defekty zaliczyło dwóch kolegów Michaela Woodsa – Hugo Hofstetter i Dan Martin. Jak mówi Kanadyjczyk, to właśnie przez to nie udało mu się zwyciężyć w klasyfikacji generalnej wyścigu.
– To był naprawdę ciężki wyścig. Trek udowodnił, że jest bardzo dobrą drużyną i zasłużył na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, ale czułem, że nasza ekipa również jechała świetnie. Niestety przez defekty straciliśmy kilka cennych sekund, których potrzebowaliśmy do utrzymania prowadzenia w klasyfikacji generalnej
– mówił Woods cytowany przez portal Cyclingnews.com.
– To rozczarowujące, że nie mogłem utrzymać koszulki, ponieważ czułem się najmocniejszy. Myślę, że potwierdziłem to na podjazdach. Moja postawa w wyścigu była bardzo dobra, więc nie mogę narzekać na to, jak rozpocząłem sezon
– dodał.
Kolejnymi startami Michaela Woodsa będą francuskie klasyki – Faun-Ardeche Classic oraz Royal Bernard Drome Classic. Następnie pojedzie w Strade Bianche, Tirreno-Adriatico i Itzulia Basque Country, które mają go przygotować do ardeńskich klasyków.