fot. Ronde van Vlaanderen

Thomas Van Den Spiegel, szef Flanders Classics, poinformował za pośrednictwem gazety „Het Laatste Nieuws”, że belgijskie wiosenne klasyki w 2021 roku będą odbywały się bez publiczności. 

Rozpoczynające się w niektórych europejskich krajach szczepienia przeciwko wirusowi COVID-19 dają nadzieję na zmniejszenie trzeciej fali pandemii zapowiadanej na koniec zimy i początek wiosny, ale mimo to Flanders Classics, która odpowiada za organizację wielu ważnych klasyków w kalendarzu, woli zachować ostrożność i jeszcze jeden raz przeprowadzić swoje imprezy bez udziału publiczności.

Flanders Classics stoi za zwyczajowo rozpoczynającym sezon klasyków wyścigiem Omloop Het Nieuwsblad, a także Gent-Wevelgem, Dwars Door Vlaanderen, Tour of Flanders, Scheldeprijs oraz Brabancką Strzałą. W 2021 roku Omloop zaplanowano na 27 lutego, zaś Tour of Flanders na 4 kwietnia, podczas Świąt Wielkanocnych.

– Nie ma innej możliwości. Najważniejsze jest to, aby wyścigi odbyły się w pierwotnie zaplanowanych terminach, czyli pod koniec lutego, w marcu i w kwietniu. Oczywiście wolałbym widzieć Wouta Van Aerta i Mathieu Van der Poela podjeżdżających pod Kwaremont w morzu kibiców, ale niestety nie wydarzy się to w 2021 roku

– oznajmił Van Spiegel.

Organizatorzy wiosennych klasyków w Belgii wolą, aby odbyły się one za zamkniętymi drzwiami kosztem przeprowadzenia ich w pierwotnych terminach.

– Gdybyśmy liczyli na to, że w późniejszej fazie roku będzie możliwość zorganizowania wyścigu z publicznością, mogłoby to nas zaprowadzić donikąd. Po raz kolejny będziemy zachęcać ludzi, aby oglądali wyścigi w bezpieczny sposób, tj. z domu. Nie jest to fajne, ale w tym momencie to najlepsze rozwiązanie. W 2020 roku okazało się, że kolarskie wyścigi mogą odbywać się bez publiczności. Najważniejsze, że rywalizacja w ogóle może mieć miejsce

– zakończył Van Spiegel.

Pomimo widocznej na horyzoncie szczepionki, a także zdobycia odporności na koronawirusa przez pewną część populacji, wszystko wskazuje na to, że w sezonie 2021 ponownie będą obowiązywały normy bezpieczeństwa znane z mijającego roku, a więc życie w tak zwanych bańkach, obowiązkowe noszenie maseczek, regularne testy itp. Nad protokołem bezpieczeństwa dopasowanym do obecnej rzeczywistości pracuje Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI).

Poprzedni artykułLotte Kopecky: „Sezon 2021 będzie moim najważniejszym w karierze”
Następny artykułPrimož Roglič zdobywcą prestiżowej nagrody Vélo d’Or
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments