fot. UAE Team Emirates

Wiele wskazuje na to, że ekipa Gazprom – Rusvelo nie zakończyła jeszcze kompletowania składu na sezon 2021. Według włoskich mediów, do rosyjskiego teamu dołączyć może Fabio Aru.

Niestety, ostatnie lata w karierze Aru są ciągnącym się pasmem porażek. Kiedy w tym roku wydawało się, że Włoch znalazł w końcu formę, notując kilka bardzo solidnych rezultatów, przyszedł kryzys w trakcie Tour de France, który ostatecznie zaważył o jego przyszłości w zespole UAE Team Emirates.

Był z nami na Tourze, gdzie mógł się okazać bardzo użyteczny z całym swoim doświadczeniem. Niestety plan się nie powiódł. Sam przyprowadziłem go do naszego zespołu, lecz nic nie szło po naszej myśli. Bardzo mi przykro, że tak potoczyła się jego kariera. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mu się znaleźć ekipę, która będzie w stanie mu pomóc. My daliśmy z siebie wszystko – zapewnialiśmy personel medyczny, program treningowy czy konsultacje ze specjalistami. Niestety to nie zadziałało. Oby jednak wrócił jeszcze na wysoki poziom

– powiedział Giuseppe Saronni, szef zespołu UAE Team Emirates.

Dla samego zawodnika pojawiło się jednak światełko w tunelu. Według informacji, do jakich dotarli dziennikarze portalu cyclingpro.net, niewykluczone jest, że 30-letni zawodnik zakotwiczy w zespole Gazprom – Rusvelo. Jego angaż miałby być kolejnym krokiem pogłębiającym współpracę rosyjskiego teamu z włoskim peletonem. Jak bowiem wiadomo, zawodnicy zespołu drugiej dywizji od kilku lat ścigają się na rowerach Colnago, a ważne kontrakty z zespołem posiadają m.in. Simone Velasco i Marco Canola.

Co więcej, przejście do zespołu Gazprom – Rusvelo byłoby dobrym ruchem także dla samego zawodnika. Jazda w drugiej dywizji z pewnością pozwoliłaby zwycięzcy Vuelta a Espana 2015 odpocząć nieco od presji, z jednoczesną świadomością, iż rosyjski team może pojawić się na wielu najważniejszych wyścigach w sezonie otrzymując dzikie karty od organizatorów, tym bardziej, że drugim liderem zespołu byłby znany i lubiany Ilnur Zakarin.

Poprzedni artykułNaszosowe oceny: niespodzianka
Następny artykułMichał Paluta: „To dzień do zapomnienia”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments