Kolarz Jumbo-Visma postanowił wycofać się z ostatniego wyścigu w tym roku i skupić na przygotowaniach do kolejnego sezonu.
Sezon 2020 nie poszedł po myśli Toma Dumoulina. Powrót po kontuzji i zmiana ekipy nie dały pożądanych rezultatów. Jako „ekskluzywny gregario” wywalczył siódme miejsce na Tour de France. Taką samą pozycję w klasyfikacji generalnej zajął na trasie Critérium du Dauphiné. Jego jazda na hiszpańskiej Vuelcie od samego początku pozostawiała wiele do życzenia, a dziś ekipa poinformowała o jego wycofaniu.
Szkoda, że Tom wraca do domu. Codziennie monitorowaliśmy jego zmęczenie, które stale rosło. Jednak naszym zdaniem jego krótki występ na Vuelcie był inwestycją na przyszłość
– powiedział dyrektor sportowy Merijn Zeeman.
Innego wyjścia nie widział także Dumoulin:
Ja i kadra trenerska uważamy, że to najlepszy wybór. Już na początku wyścigu czułem się zmęczony i ta sytuacja z dnia na dzień się pogarszała. Musimy patrzeć na mój organizm także pod kątem przyszłego sezonu. Mam nadzieję, że mimo wszystko Primoz Roglic wygra Vuelta a Espana.