fot. ASO / Alex Broadway

11. etap Tour de France 2020 już za kolarzami. Jak można było się spodziewać, nie działo się zbyt wiele. Czas na oceny.

Plusy:
Sam przeciwko wszystkim
Kiedy tylko etap się rozpoczął, do przodu ruszył samotny Mathieu Ladagnous. Francuz przez cały dzień dzielnie utrzymywał się na czele, mając jednocześnie świadomość, że nie ma żadnych szans na dojechanie do mety. Kolarz Groupama – FDJ, mimo że nie odegrał wielkiej roli, zasługuje dziś na wyrazy uznania.

Kolarskie piękno
Skoro zawodnicy mieli dziś spokojny dzień w biurze, nam pozostało zachwycać się czymś innym, niż samą rywalizacją zawodników. Dziś absolutnym numerem jeden są łydki Aleseya Lutsenki, które mogą służyć jako wzór pięknej, dobrze zbudowanej i wytopionej części kolarskiego ciała. Miejmy nadzieję, że fotografowie jadący w kolumnie wyścigu także to zauważyli.

Spodziewaj się niespodziewanego
Choć przez cały dzień zanosiło się dziś na spokojny finisz peletonu, dzięki akcji Lukasa Postlbergera, Kaspera Asgreena i Boba Jungelsa, ostatnie metry były mocno chaotyczne. To z kolei zakończyło się jednym z najciekawszych finiszy w sezonie 2020, gdyż czterech zawodników wpadło na metę w praktycznie tym samym momencie. Oby więcej takich końcówek, choć Peter Sagan mógłby odpuścić sobie krnąbrne kuksańce.

Minusy:
Baja bongo
Choć było pewne, że dzisiejszy etap będzie wyjątkowo spokojny, nieco szkoda, że choćby do ucieczki nie zabrała się większa grupa zawodników. To pozwoliłoby choćby przez chwilę liczyć, że peleton może nie dogonić harcowników, mimo próby kontrolowania sytuacji. Stało się jednak inaczej, przez co zdecydowana większość z kibiców mogła pozwolić sobie na popołudniową drzemkę.

Niepotrzebna nerwowość
Choć przez większość etapu było dziś bardzo spokojnie, kiedy pojedynczy uciekinier został doścignięty, w tyłach pojawiła się niepotrzebna nerwowość. Jej wynikiem była kraksa zawodników Astany, która z kolei zakończyła się wycofaniem Iona Izagirre. Ostatecznie w ten co by nie mówić głupi sposób Miguel Angel Lopez stracił jednego z najważniejszych pomocników.

Poprzedni artykułRafał Majka: „Na kolejnych etapach znów będę bił się o czołowe lokaty”
Następny artykułKatarzyna Wilkos trzecia na ostatnim etapie Tour de l’Ardeche 2020
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments