fot. ASO/Alex Broadway

Team Ineos ogłosił swój skład na Tour de France. Nie znalazło się w nim przynajmniej dwóch wielkich nieobecnych.

Trzeba przyznać, że Team Ineos, który to Wielkiej Pętli przystąpi jako Ineos Grenadiers, nie rozpoczął sezonu najlepiej. Egan Bernal, który już za dwa tygodnie przystąpi do obrony tytułu, musiał wycofać się z Criterium du Dauphine z powodu kontuzji, a już we wcześniejszej fazie wyścigu nie wyglądał specjalnie dobrze. 

Z kolei drugi zwycięzca wielkiego touru z poprzedniego roku – Richard Carapaz, świetnie zaprezentował się na trzecim etapie Tour de Pologne, ale już następnego dnia spotkał go podobny los, co Bernala – upadł i choć dojechał do mety w Bukowinie Tatrzańskiej, to nie przystąpił do kolejnego etapu. Mimo wszystko to właśnie oni będą bronić supremacji Ineosu w Tour de France.

Egan znów spróbuje zdobyć żółtą koszulkę podczas Tour de France. Poza tym jesteśmy podekscytowani tym, że mogliśmy umieścić w naszym składzie także ubiegłorocznego zwycięzcę Giro d’Italia – Richarda Carapaza

– mówił Dave Brailsford – szef ekipy.

Dość niespodziewanie w składzie nie znaleźli się zwycięzcy Tour de France z lat 2015-18 – Chris Froome i Geraint Thomas, którzy jeszcze kilka miesięcy temu, nawet pomimo kontuzji tego pierwszego, wydawali się pewniakami do występu. Co prawda od niedawna mówiło się, że Froome może jednak opuścić występ w największym wyścigu świata, ale Thomas wciąż wydawał się żelaznym kandydatem. Ostatecznie szefowie ekipy zadecydowali inaczej. Swoją decyzję tłumaczyli w ten sposób:

Geraint skupi się na Giro d’Italia, dzięki czemu dostanie szansę, by dorzucić kolejny wielki tour do swojej kolekcji. Może też stać się pierwszym Walijczykiem, który wygra ten wyścig. Natomiast Chris pojedzie na Vueltę. Jest legendą tego sportu i prawdziwym mistrzem, który pokazał niesamowity hart ducha wracając do sportu po ciężkiej kraksie z ubiegłego roku. Chcemy zmaksymalizować jego szansę na powiększenie liczby zwycięstw w wielkich tourach a Vuelta jest organizowana pod koniec sezonu, więc daje mu najwięcej czasu na dojście do formy sprzed kontuzji.

Mimo wszystko w ekipie skupionej wokół Bernala i Carapaza nie brakuje świetnych górali. Są Andrey Amador i Pavel Sivakov, który był jednym z wygranych okresu przygotowawczego Ineosu, a i pod koniec Criterium du Dauphine wyglądał świetnie. Są też Castroviejo, Rowe, Van Baarle i Kwiatkowski, którzy już wielokrotnie pokazywali podczas Wielkiej Pętli, że potrafią świetni spisywać się w roli pomocników.

Skład Team Ineos na Tour de France 2020

Andrey Amador, Egan Bernal, Richard Carapaz, Jonathan Castroviejo, Michał Kwiatkowski, Luke Rowe, Pavel Sivakov, Dylan van Baarle

Poprzedni artykułTour de France 2020: Guillaume Martin przed szansą napędzenia swojej kariery
Następny artykułFausto Masnada odchodzi z CCC do Watahy
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments