Kolejna gwiazda odchodzi z CCC Team. Fausto Masnada został dziś nowym zawodnikiem Deceunincku-Quick Step.

O jego transferze mówiło się już od wielu dni, jednak dopiero teraz plotki znalazły swoje potwierdzenie. Włoch został zawodnikiem CCC Team dopiero na początku tego sezonu, co oznacza, że spędził w pomarańczowych barwach zaledwie pół roku.

Z powodu pandemii zdążył założyć koszulkę polskiego zespołu jedynie podczas pięciu wyścigów. Miał kilka bardzo dobrych występów, kilka razy był całkiem bliski tego, by wygrać jakiś etap dla ekipy Dariusza Miłka, ale zawsze czegoś brakowało. 

Niestety już mu się to nie uda, ponieważ, w przeciwieństwie do Grega Van Avermaeta – innego kolarza, który niedawno ogłosił swoje odejście, nie zostanie w ekipie do końca sezonu i w trybie natychmiastowym przejdzie do drużyny Patricka Lefevere’a.

Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem przenieść się do zespołu tego kalibru. Deceuninck to jedna z najlepszych ekip na świecie. Chcę tutaj kontynuować swój kolarski rozwój i dać jej kilka dobrych wyników. Zmiana ekipy na tym etapie sezonu nie jest łatwa. Nie mam dużo czasu na to, by odnaleźć swoje miejsce w hierarchii, ale jestem pewien, że sobie poradzę, ponieważ wszyscy przyjęli mnie tutaj bardzo ciepło

– mówił w komunikacie prasowym ekipy.

Po raz pierwszy wystąpi w nowych barwach podczas mistrzostw Włoch, gdzie pewnie będzie walczył o trójkolową koszulkę, jednak jego najważniejszym celem w tym sezonie ma być Giro d’Italia. W zeszłym roku, jeszcze jako kolarz Androni Giocattoli-Sidermec wygrał etap tego wyścigu – teraz może powtórzyć ten sukces, ponieważ wobec kontuzji Remco Evenepoela “Wataha” przystąpi do „walki o róż” bez wyraźnego lidera.

Poprzedni artykułSkład Team INEOS na Tour de France bez Thomasa i Froome’a!
Następny artykułAleksandr Vlasov: „Jestem przeszczęśliwy, mogąc wyjechać z Włoch ze zwycięstwem”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments