fot. Team Sky

Tour de l’Ain oraz Dauphiné będą wyścigami, w których przed Tour de France pojawi się zwycięzca tego wyścigu z 2018 roku Geraint Thomas (Team Ineos). Oznacza to, że przystąpi do Grand Départ w Nicei będzie miał w nogach tylko osiem dni wyścigowych.  

Jednym z powodów, dla którego Thomas zdecydował się wystartować w Tour de l’Ain jest to, że trzeci etap będzie prowadził po bardzo podobnej trasie do piętnastego etapu tegorocznej Wielkiej Pętli. W menu znajdują się podjazdy Col de la Biche i Grand Colombier.

– Drużyna wznowi ściganie 1 sierpnia, ale moim pierwszym wyścigiem będzie trzyetapowy wyścig we Francji, gdzie jeden etap będzie prawie taki sam jak ten w Tour de France. Następnie będą miał dwa dni przerwy i wystąpię w Dauphiné, który tradycyjnie będzie ostatnim wyścigiem przed Tour de France, ale tym razem będzie skrócony – nie potrwa osiem dni, a pięć. Po tym wyścigu dokonam kilku rekonesansów trasy, a potem już tylko tydzień pozostanie do Touru

– powiedział Thomas mediom w Walii.

Pięćdziesiąt dni kwarantanny „G” spędził na Wyspach Brytyjskich, co szczęśliwie złożyło się z narodzinami jego pierworodnego syna Macsona.

– Brak wyścigów był rozczarowujący, ale działo się o wiele więcej ważniejszych rzeczy i trzeba zrozumieć, dlaczego. Sposób życia każdego człowieka drastycznie się zmienił. Ja wciąż byłem w stanie wyjeżdżać na szosę i trenować, a także spędzić trochę czasu z rodziną, czego normalnie nigdy nie mógłbym zrobić. Fakt, że mamy w domu naszego małego syna jest tym bardziej pozytywnym aspektem tego wszystkiego

– dodał Thomas.

Przypomnijmy, że według pierwotnych planów Thomas ma być w Wielkiej Pętli liderem Ineos wraz z ubiegłorocznym zwycięzcą Eganem Bernalem i czterokrotnym zwycięzcą tego wyścigu Chrisem Froomem, chociaż co do tego ostatniego powstaje coraz więcej znaków zapytania.

Obecnie Walijczyk przebywa na zgrupowaniu drużyny Ineos we Francji, gdzie kilka dni temu jeden z kibiców krzyknął do niego „allez Froome”, czyli „dalej, Froome”, co Thomas żartobliwe skomentował na Twitterze.

„Francuz mijający mnie dzisiaj krzyknął „allez Froome”. Musiałem wyglądać na wycieniowanego albo patrzeć na swój mostek”.

Poprzedni artykułTrasa Il Lombardii 2020 niezmieniona. Start w Bergamo będzie symbolem
Następny artykułDo 31 lipca decyzja w sprawie klasyków w Kanadzie
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments