Do sierpniowego wznowienia worldtourowego sezonu zostały już tylko niecałe cztery tygodnie. Ósmy miesiąc roku będzie bardzo intensywnym czasem m.in dla Pierre’a Latoura.

Francuz, który pomimo swoich 26 lat wciąż przez wielu uważany jest za wielką nadzieję francuskiego kolarstwa, obecny sezon zaczął dość przeciętnie. Zanim organizacja wyścigów została uniemożliwiona przez wybuch pandemii, Francuz wystąpił w trzech imprezach – Etoile de Besseges, Royal Bernard Drome Classic i Paryż-Nicea. 

Żadnego z nich nie zakończył w czołowej “10”, a jego jedynym godnym uwagi wynikiem było 3. miejsce na czasówce w Besseges. Pierwszą okazję, by się zrehabilitować dostanie już 1 sierpnia. 

Powinienem wystartować w Route d’Occitanie (1-4 sierpnia), a później przystąpię do Mont Ventoux Danivele Challenge (6). Moje kolejne cele to Criterium Dauphine (12-16) i Mistrzostwa Francji (20-23 ). To wszystko będzie jednak tylko przetarciem przed Tour de France (29 sierpnia-20 września). Po Wielkiej Pętli skupię się na wyścigach klasycznych, przede wszystkim Liege-Bastogne-Liege

– mówił w rozmowie ze Sports Dauphinois.

To oznacza, że okres przed Tour de France będzie dla niego zdecydowanie bardziej intensywny, niż w poprzednich latach. Według pierwotnych planów ekipy, Latour miał w tym sezonie dostać swoją pierwszą szansę na to, by zostać samodzielnym liderem swojej ekipy na Wielką Pętlę.

Niestety kryzys spowodowany pandemią sprawił, że AG2R postanowiło, wbrew wcześniejszym ustaleniom, wysłać do Francji nieco mocniejszy skład, z Romainem Bardetem na czele. To jednak nie oznacza, że Latour pojedzie na Wielką Pętlę tylko po to, by wspomagać o trzy lata starszego kolegę z zespołu.

Przystąpimy do Tour de France jako współliderzy. Początek wyścigu jest bardzo skomplikowany, dlatego to, na kogo będzie pracować zespół będzie zależało od tego, jak ułożą się pierwsze etapy

– dodał Francuz.

Dlatego wiele zależy od Bardeta. Jeśli starszy z Francuzów zaprezentuje się tak, jak choćby w latach 2016-17, gdy stawał na podium najważniejszego wyścigu na świecie, to Latourowi może być ciężko ugrać coś dla siebie. Jednak jeśli pójdzie mu tak, jak choćby 12 miesięcy temu, to ekipa postawi pewnie właśnie na najlepszego młodzieżowca Touru sprzed dwóch lat. Wtedy być może będzie miał szansę na to, by po raz pierwszy w karierze załapać się do pierwszej „10” wielkiego touru.

Poprzedni artykułTom Dumoulin nie powalczy o tytuł najlepszego czasowca
Następny artykułValentin Madouas: „To wyjątkowe uczucie, kiedy wiem, że wystartuję w największym wyścigu na świecie”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments