W tegorocznej 104. edycji wyścigu „Dookoła Flandrii” planowanej na 18 października nie znajdzie się legendarny podjazd Muur van Geraardsbergen, zwany, także Kappelmuurem.
Organizatorzy wyścigu Tour of Flanders, a zarazem też innych wyścigów klasycznych, takich jak Gandawa-Wevelgem, Scheldeprijs, czy też Brabancka Strzała firma Flanders Classics zdecydowała, aby skrócić nieco tegoroczne klasyki. Tym samym w Ronde van Vlaanderen, które wystartuje z Antwerpii zabraknie podjazdu na Kappelmur. Jednak pięćdziesiąt ostatnich kilometrów 241-kilometrowego wyścigu nie będzie zmienione. Można więc się spodziewać, że kombinacja Oude Kwareemont i Paterberg rozstrzygnie po raz kolejny losy monumentalnego wyścigu.
Przypomnijmy, że w ostatniej edycji triumf po pięknej, samotnej ucieczce odniósł Alberto Bettiol (EF Pro Cycling).