fot. Israel Cycling Academy

Belgijski kolarz zdecydował się na prolongatę swojej umowy z dotychczasowym pracodawcą Israel Start-Up Nation o kolejne dwa lata.

30-letni zawodnik podczas swojej kariery dał się poznać, jako kolarz, który specjalizuje się głównie w brukowanych klasykach oraz taki zawodnik, który potrafi zafiniszować w czołówce na płaskich etapach. Pomimo tego do tej pory wygrał jedynie 4 wyścigi, jako zawodowiec. Ostatni raz zrobił to przed rokiem w memoriale Francka Vandenbroucka – Binche – Chimay – Binche. Sam zainteresowany nie krył zadowolenia otrzymanym od zespołu kredytem zaufania na kolejne dwa lata.

Dołączyłem do tego zespołu, ponieważ widziałem, że to projekt, który się rozwija. Wspaniałą rzeczą, która mi się tutaj przytrafiła był nie tylko rozwój zespołu, lecz także mnie samego. Ten zespół pomógł mi w dalszym doskonaleniu, a to, co wydarzyło się w 2019 roku było tego dowodem. Tak więc, kiedy zespół rozpoczął rozmawiać ze mną na ten temat kilka tygodni temu, w środku kryzysu wywołanego koronawirusem i zaproponował mi przedłużenie umowy była to dla mnie najłatwiejsza decyzja na świecie. Powiedzieli, że nie muszę się spieszyć, ale powiedziałem im, że jestem gotowy! To dla mnie ogromny zaszczyt i wspaniała nagroda

– przyznał Belg.

Poprzedni artykułTour de France i Vuelta a España w planach Marca Solera
Następny artykułQuo vadis Strava?
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments