fot. Lotto Soudal

W nowym kalendarzu BinckBank Tour znalazł się na przełomie września i października. Wyścig rozgrywany w Belgii i Holandii został skrócony do pięciu dni.

Organizatorzy wyścigu mogą być zadowoleni z nowego miejsca w kalendarzu. BinckBank Tour rozpocznie się 9 dni po Tour de France. Tym samym impreza odbędzie się w terminie od 29 września do 3 października. Pokrywać ma się jedynie ze Strzałą Walońską (30 września) oraz pierwszym etapem Giro d’Italia. Na BinckBank Tour będzie można się przygotować do klasyków we Flandrii. Oczywiście, w przypadku, kiedy sezon zostanie wznowiony.

W nowym kalendarzu jest znacznie więcej wyścigów niż zazwyczaj. BinckBank Tour ma się pokrywać ze Strzałą Walońską, ale liczymy, że na nasz wyścig przyjadą kolarze specjalizujący się we flandryjskich klasykach. To może być próba generalna dla nich

– powiedział dyrektor BinckBank Tour, Rob Discart.

BinckBank Tour ma charakter wyścigu etapowego przeznaczonego dla specjalistów od północnych klasyków. Wyścigi we Flandrii zostaną rozegrane w połowie października. Najważniejszy z nich, Ronde van Vlaanderen odbędzie się 18 października.

Zmagania w Belgii i Holandii zostały skrócone do pięciu etapów. Start wyścigu w Dokkum we Fryzji został już przełożony na przyszły rok. Organizatorzy szukają nowego miasta rozpoczęcia wyścigu. Rozmawiają także z przedstawicielami innych miast, aby stworzyć nowy przebieg trasy.

Żałujemy, że start w Dokkum musimy przełożyć o rok. Bardzo na to czekaliśmy. Jednak postanowiliśmy, że dla wszystkich, a głównie dla kibiców w północnej Holandii, będzie lepiej, jak przełożymy ten start na 2021 rok

– dodał dyrektor wyścigu.

Poprzedni artykułWout van Aert: „Myślę, że dla mnie ten kalendarz jest bardzo dobry”
Następny artykułMauro Vegni: „nie planujemy rezygnacji z największych podjazdów”
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments