Wczorajsza decyzja holenderskiego rządu powoduje, że ściganie w tym kraju będzie niemożliwe aż do września.
Do niedawna w największym kraju Beneluksu zakaz organizowania imprez masowych obowiązywał do 1 czerwca, jednak wczoraj wieczorem został przedłużony do 1 września. Wcześniej na podobny krok zdecydowali się Niemcy i Belgowie.
Decyzje tych państw dotkną w pewnym stopniu także kolarstwa, ponieważ UCI planowała, że pierwsze firmowane przez nią wyścigi będą odbywać się od 1 lipca. Niestety zmiany w prawie Niemiec, Belgii i Holandii powodują, że mimo pozwolenia Międzynarodowej Unii Kolarskiej, w planowanym terminie nie odbędą się m.in: worldtourowe EuroEyes Cyclassics Hamburg i BinckBank Tour, a także niżej notowane wyścigi, takie jak Deutschland Tour, Brusseles Classic czy Tour de Twente i Hell of Voerendaal. Przełożone będą musiały zostać także mistrzostwa tych krajów, które planowane były na 22 i 23 sierpnia.
Na szczęście te najważniejsze, a więc Amstel Gold Race, Strzała Walońska oraz belgijskie monumenty i tak miały się odbyć w późniejszym terminie, dlatego one, przynajmniej na razie, mogą spać spokojnie.