fot. Sibiu Cycling Tour

Koronawirusowa nie tylko uniemożliwia zawodnikom starty w wyścigach, ale także utrudnia podpisywanie kontraktów z nowymi zespołami. Najlepszym przykładem na to jest Kevin Rivera.

Kostarykańczyk to jeden z bardziej utalentowanych kolarzy młodego pokolenia. Ma 21 lat i już od 2017 roku jeździ w barwach Androni Giocattoli-Sidermec – ekipie Gianniego Savio, która nie tak dawno wypuściła w świat takich kolarzy jak Egan Bernal, Ivan Sosa czy Fausto Masnada. W tym sezonie 21-latek prezentował swoje możliwości głównie poza Europą, a jego najlepszy wynik to 3. miejsce w Vuelta al Tachira.

Jednak w poprzednim sezonie wielokrotnie pokazywał, że potrafi sobie radzić także na Starym Kontynencie. Jego najbardziej godnymi uwagi wynikami było zwycięstwo w Sibiu Tour i 9. miejsce w Mediolan-Turyn. To pewnie te wyniki sprawiły, że niedawno pytały o niego ekipy z World Touru.

Miałem kontakt z szefami Bahrain-McLaren i BORA-hansgrohe, ale obecna sytuacja sprawia, że te zespoły nie mogą mi zaoferować kontraktu, ponieważ wciąż nie wiedzą, jak będzie wyglądać ich sytuacja finansowa, czy w ogóle będą istnieć w przyszłym roku. Nie wiadomo też, co będzie ze sponsorami…

– zdradził w rozmowie z Radio Colombia.

Jednak młody kolarz jest optymistą i już snuje odważne plany na najbliższą przyszłość. Zapowiada też, że wolałby trafić do zespołu trzech Polaków.

Jeśli do sierpnia sytuacja się unormuje, to trafię do World Touru. Wydaje mi się, że lepsza byłaby dla mnie Bora. Nie ma wielu górali w składzie, więc myślę, że mogliby dać mi więcej szans na to, by powalczyć na własny rachunek – w ekipie z Bahrajnu mogłoby być o to ciężko.

– mówił kolumbijskim dziennikarzom

Czy Kostarykańczykowi rzeczywiście byłoby łatwiej o to, by powalczyć na własny rachunek w niemieckim zespole? To kwestia dość mocno dyskusyjna. Jednak jego ewentualny transfer byłby dobrą wiadomością dla naszego Rafała Majki czy Emanuela Buchmanna, ponieważ w wielkich tourach dobry pomocnik może być na wagę złota.

Poprzedni artykułOni nie zdążyli ukończyć wyścigu w nowym zespole [quiz]
Następny artykułEvenepoel gotowy na wirtualny wyścig Digital Swiss 5
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments