fot. @BettiniPhoto/BORA - hansgrohe

Niemiecki kolarz reprezentujący na co dzień barwy ekipy BORA – hansgrohe bardzo dobrze rozpoczął swój sezon wygrywając Trofeo Serra de Tramuntana na Majorce. Był to jedynie etap jego przygotowań do wyścigu Tour de France, który stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Na ten moment widmo odbycia się najważniejszego wyścigu etapowego na świecie jest bardzo mgliste. Podobne przypuszczenia ma lider BORA – hansgrohe Emanuel Buchmann. W rozmowie dla niemieckiego oddziału Eurosportu przyznał czym byłoby odwołanie Tour de France dla zawodowego peletonu.

To byłaby katastrofa dla kolarstwa, gdyby w tym roku nie odbył się Tour de France. W tej chwili wydaje się niemożliwe zorganizowanie wyścigu, ale do rozpoczęcia Touru są jeszcze trzy miesiące. Trudno powiedzieć, co stanie się w najbliższym czasie. Świat może wydawać się znacznie lepszym miejscem. Być może uda się zorganizować Tour miesiąc później, ale nie możemy przewidzieć przyszłości

– powiedział czwarty kolarz Tour de France z ubiegłego roku.

Widać, że Niemiec ma bardzo realistyczne podejście na temat odbycia się „Wielkiej Pętli” w obecnej sytuacji i w pierwotnym terminie. Być może Tour de France odbędzie się np. w sierpniu, po tym jak zrobiło się miejsce w kalendarzu po przełożeniu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Na ten moment pozostaje tylko czekać, na wiążące decyzję organizatora wyścigu, czyli Amaury Sport Organisation (ASO).

Poprzedni artykułPrzełożenie Igrzysk Olimpijskich szansą Wouta van Aerta
Następny artykułCzesław Lang: „Jeśli warunki nie pozwolą, nie zorganizujemy Tour de Pologne”
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments