Legendarny były francuski kolarz bierze pod uwagę możliwość odwołania, bądź też przełożenia tegorocznej 107. edycji Tour de France.

Popularny „Borsuk” w wywiadzie dla rodzimego Le Parsien odniósł się do obecnej sytuacji na świecie, który zmaga się z groźną pandemią COVID-19.

Nie możemy myśleć, że Tour de France nie może być odwołany. Szczerze powiedziawszy rozprzestrzenia się groźna choroba. Musimy, również zadać sobie pytanie, czy rozsądne jest, aby pozwolić ludziom wyjść na ulicę, jeśli nadal istnieje ryzyko. Sport to coś fantastycznego, a Tour de France to wielka impreza, ale ludzkie życie jest ważniejsze. Mówimy tutaj o ryzyku śmierci. Kogo obchodzi teraz w tym momencie kolarstwo. Jeśli musisz odwołać wyścig to trzeba to zrobić bez wahania

– powiedział wielokrotny zwycięzca trzech Grand Tourów.

Ostatni francuski triumfator „Wielkiej Pętli” z 1985 roku doskonale zdaje sobie sprawę, jak trudna jest obecnie panująca sytuacja we Francji, gdzie można wyjść na zewnątrz, tylko w ściśle określonych przypadkach. Są nimi np. najpotrzebniejsze zakupy, wyjście do pracy oraz samotna, krótka aktywność fizyczna. Miejmy nadzieję, że mimo wielkich trudności 27 czerwca w Nicei odbędzie się Grand Départ i my kibice będziemy mogli po raz kolejny podziwiać najlepszych kolarzy globu w walce o maillot jaune.

Poprzedni artykułBauke Mollema może trenować w Monako, ale we Francji już nie
Następny artykułElisa Chabbey zamieniła kolarskie buty na stetoskop
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments