fot. Itzulia Basque Country

Vuelta al Pais Vasco zostanie przeniesione na inny termin. Organizatorzy musieli podjąć taką decyzję ze względu na działania baskijskich władz.

Oczywiście chodzi o wydanie przez baskijski parlament instrukcji, mających zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-Cov-2. Powodują one, że największy wyścig w regionie musiał pójść ślady wielu innych imprez kolarskich, które niedawno zostały przełożone. 

Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by wyścig się odbył. Przedstawiliśmy władzom specjalny protokół postępowania, który chcieliśmy wdrożyć, by ograniczyć ryzyko zarażenia. Środki prewencyjne miały objąć pomiar temperatury kolarzy, zamknięcie startu i mety dla kibiców i dezynfekcję wszystkich stref i materiałów wykorzystywanych przez kolarzy i obsługę. Niestety biorąc pod uwagę sytuację, w której się obecnie znajdujemy, uznaliśmy, że przełożenie wyścigu będzie najrozsądniejszym rozwiązaniem. Bezpieczeństwo jest naszym priorytetem

 

– mówił Julian Eraso – szef Organizacion Ciclista Euskadi, która zarządza wyścigiem.

Oczywiście Baskowie zapowiedzieli też, że wciąż wierzą w rozegranie wyścigu jeszcze w tym roku. Już złożyli do UCI prośbę o ustalenie nowego terminu, co oczywiście nie będzie prostą rzeczą, ponieważ wcześniej na czas nieokreślony przeniesiono kilka innych imprez – m.in Mediolan-San Remo, Tirreno-Adriatico, Volta a Catalunya i Giro d’Italia, a lada moment mogą dołączyć do nich kolejne.

Poprzedni artykułNairo Quintana poddany kwarantannie
Następny artykułCotygodniowy Quiz Kolarski #3
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments