fot. CCC Team

Dziś poznaliśmy nie tylko stroje CCC Team. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej polska drużyna zdradziła również swoje cele na przyszły sezon.

Ten rok zespół Dariusza Miłka zakończył z zaledwie sześcioma zwycięstwami na koncie. Nie jest to oszałamiająca liczba, ale nie ma co się dziwić – w końcu powstanie ekipy zostało oficjalnie ogłoszone, gdy większość zawodników miała już zaklepane kontrakty na przyszły sezon, więc skład nie mógł imponować.

Teraz jednak ekipa została wzmocniona. Jednym z nowych zawodników jest Matteo Trentin, który w tym sezonie notował przyzwoite występy w klasykach. Włoch dołączy do Grega Van Avermaeta prezentującego przez większą część tego sezonu bardzo równą dyspozycję. Dlatego nic dziwnego, że “Pomarańczowi” celują w jeszcze wyższe miejsca w wyścigach jednodniowych, niż przed rokiem.

Tak jak zwykle rozpoczynamy sezon z myślą o jak najlepszym występie w monumentach. W 2017 roku Greg wygrał dla zespołu swój pierwszy monument – teraz jest w stanie zrobić to ponownie. Jako że w przyszłym sezonie dołączy do nas również Matteo Trentin, będziemy mieli dwie karty, którymi będzie można zagrać podczas wiosennej kampanii klasyków. Oczywiście to wiąże się również z naszym drugim celem – chcemy wygrać któryś z wyścigów jednodniowych zaliczanych do World Touru, co w zakończonym niedawno sezonie udało nam się zrobić w Montrealu. W przyszłym roku będziemy mieć na to aż 21 szans, więc szanse znów będą duże.

– mówił Jim Ochowicz stronie internetowej swojego zespołu.

Innym bardzo ważnym celem zespołu będą dłuższe wyścigi – przede wszystkim wielkie toury. Z myślą o dobrych występach w tych zawodach, do drużyny zostali ściągnięci m.in Fausto Masnada, Jan Hirt i Ilnur Zakarin. W zespole jest też Szymon Sajnok, który podczas tegorocznej Vuelty pokazał olbrzymi potencjał. Z tego powodu cele ekipy, pomimo słabych występów w tego typu imprezach w trakcie zakończonego niedawno sezonu, są bardzo wysokie.

Na wielkie toury pojedziemy przede wszystkim z myślą o triumfach etapowych we wszystkich trzech wyścigach. Mamy ku temu podstawy, ponieważ nasz skład został wzmocniony trzema zwycięzcami etapowymi z zeszłego roku – Fausto Masnadą, Matteo Trentinem i Ilnurem Zakarinem, a także kilkoma innymi zawodnikami, którzy mają w swoim palmares przynajmniej jeden taki sukces. Kolejnym naszym celem jest wygrana w którymś z wyścigów tygodniowych należących do World Touru. Blisko rok temu bardzo bliski tego był Patrick Bevin, który świetnie spisał się podczas Santos Tour Down Under, a przecież Greg van Avermaet i Ilnur Zakarin w przeszłości triumfowali w tego typu wyścigach.

– dodał szef zespołu z Polkowic.

Bez wątpienia cele wyznaczone przez szefostwo ekipy są bardzo ambitne, jednak miejmy nadzieję, że tym razem kolarze zdołają je zrealizować.

 

Poprzedni artykułWypadek Fumiyukiego Beppu na treningu
Następny artykułNagrody Naszosie.pl – wyścig sezonu [ankieta]
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments