fot. Astana Pro Team

Nie samym kolarstwem człowiek żyje. Wie coś o tym Alexander Vinokurov, który został mistrzem świata w Ironmanie 70.3 w kategorii wiekowej 45-49.

Dla złotego medalisty Igrzysk Olimpijskich w Londynie i menedżera Astany nie był to pierwszy start w mistrzostwach świata w 1/2 Ironmana. Rok temu wystartował na Hawajach, gdzie zajął 7. miejsce. W tym roku mógł myśleć o triumfie, ponieważ wygrał dwukrotnie na trzy swoje starty.

Do osiągnięcia tego sukcesu Kazach nie musiał nawet pobić swojego najlepszego czasu w tym sezonie. Wynosi on 4:09:08, natomiast dziś pokonanie ponad 70 mil zajęło 20 minut więcej, co jednak wystarczyło mu do pokonania drugiego Laurenta Lamberta o 15 sekund.

Pięć minut dłużej na trasie przebywał inny były znakomity kolarz – Laurent Jalabert. Francuz zdobył mistrzostwo świata, tyle że w kategorii 50-54 lat.

Poprzedni artykułNaszosowe oceny: Tinkov miał rację?
Następny artykułWielkie ściganie na Orlen Lang Team Race w Bytowie
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments