Prawdopodobnie najbardziej utalentowany kolarz świata przedłużył kontrakt z Quick-Stepem. Umowa obowiązywać będzie do 2023 roku.

Już kilka tygodni temu pisaliśmy o tym, że Lefevre jest dogadany z Evenepoelem. Wtedy był to jednak tylko uścisk dłoni, natomiast dziś oficjalne konto twitterowe belgijskiej ekipy ogłosiło, że zawodnik z Schepdaal potwierdził swoje ustne zobowiązania kontraktem.

Cieszę się i jestem dumny z tego, że mój pobyt w Deceunincku został przedłużony o kolejne lata. Zespół od początku we mnie wierzył, co jest dla mnie bardzo ważne. Dlatego gdy Patrick zaproponował mi pozostanie w ekipie nie wahałem się ani chwili, tylko wziąłem długopis w dłoń i podpisałem umowę

– mówił 19-latek.

Dla ekipy z Belgii to znakomita wiadomość. Zawodnik rokuje wielkie nadzieje, jeśli chodzi o wyścigi jednodniowe, a być może w przyszłości okaże się, że będzie go stać także na bardzo dobre wyniki w wielkich tourach.

Jednak to dopiero melodia przyszłości, tymczasem Belg już teraz jest bardzo wartościowym zawodnikiem. W tym sezonie potrafił walczyć zarówno w tygodniowych Tour of Turkey, Vuelta a San Juan oraz Tour of Belgium, jak i jednodniowym Clasica San Sebastian, które przecież udało mu się nawet wygrać, co jak na jego wiek jest kosmicznym wyczynem.

Ten rok jest dla mnie niesamowity. Nikt, wliczając w to mnie, nie spodziewał się, że jestem w stanie osiągać tak wspaniałe rezultaty. Jasne, marzyłem o wygrywaniu wyścigów, ale nie sądziłem, że faktycznie uda mi się je zrealizować w tym roku. Co prawda sezon się jeszcze nie skończył, ale ja już wiem, jakie są moje cale na kolejne lata. Świetne jest to, że mamy wspólną wizję, marzenia i spojrzenia na pewne sprawy. Jestem pewien, że jest to najlepsze miejsce do mojego rozwoju

– kończy Belg, który w najbliższych tygodniach weźmie udział w Deutschland Tour oraz wyścigach w Quebeku i Montrealu

Co prawda będzie tam prawdopodobnie pełnił rolę pomocnika Alaphilippe’a, ale tak samo miało być w San Sebastian…

Poprzedni artykułEsteban Chaves: „Najważniejsze, by dalej żyć marzeniami”
Następny artykułTour de l’Avenir 2019: Evans najlepszy na Meribel
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments