Tegoroczny Tour de France nie chce skończyć się „po cichu”. Dziś w Val Thorens kolarze będą mieli prawdziwą drogę przez mękę i to nie tylko ze względu na trudny podjazd do mety.
Wszystko za sprawą pogody, która w regionie Savoie zdecydowanie nie rozpieszcza. Wczorajszy etap, jak wszyscy doskonale pamiętamy, zatrzymały lawiny błotne i opady gradu ze śniegiem. Dziś wcale nie musi być łatwiej. W Val Thorens pogoda bowiem nie rozpieszcza. Od rana bardzo mocno pada, a momentami pojawia się wspomniany już grad. Na szczęście etap wydaje się być, mimo wszystko, niezagrożony.
#TDF2019 condizioni al limite a Val Thorens in questo momento #meteo #tdf pic.twitter.com/NNwNZlZQgq
— Diretta Ciclismo (@DirettaCiclismo) July 27, 2019
Zważając na wciąż stosunkowo nieduże różnice w klasyfikacji generalnej, finałowy podjazd może być więc niezwykłą areną do walki gladiatorów, którzy z pewnością dziś się nie zatrzymają. Wszystko bowiem wskazuje na to, że opady nie ustaną do okolic godziny 16, kiedy to rywalizacja zacznie się na dobre.