fot. Marta Wiśniewska / naszosie.pl

Jakub Byczkowski (UKS Moto Agbud Stelweld Jelcz Laskowice) najlepiej finiszował z ucieczki po złoty medal mistrzostw Polski juniorów. 

Juniorzy mieli do przejechania dystans wynoscy 122,4 km, czyli sześć rund – przypomnijmy każda po 20,4 km. W sobotę juniorki i juniorzy ścigali się w temperaturze ok. 25-26 stopni Celsjusza i wietrze wiejącym z prędkością 19 km/h, a zatem o 4 km/h słabszym niż ten, z którym kolarze mieli do czynienia w piątek, podczas jazdy indywidualnej na czas.

Po samym starcie juniorzy rozpoczęli agresywne i mocne ściganie. Wreszcie od peletonu oderwało się trzynastu kolarzy: Aleksander Suszko (GKS „Cartusia”), Jakub Soszka, Mikołaj Nowacki (GKK Opty-Mazowsze), Jakub Żurek (Krakowski Klub Sportowy), Kacper Simiński (KTK Kalisz), Sebastian Żurek (Mayday Team Lublin), Kacper Siński, Jakub Rutkowski (UKS Copernicus Toruń CCC – SMS Toruń), Daniel Poniatowski, Jakub Byczkowski (UKS Moto Agbud Stelweld Jelcz Laskowice), Kacper Krawiec (WLKS Krakus – bbc Czaja), Kamil Szymacha (LKS Baszta Golczewo), Jakub Musialik (Miejsko Gminny LKS Błękitni Mexller w Koziegłowach). Następnie kontratakowali Michał Gałka z Copernicusa i mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas Dominik Górak (KTK Kalisz).

Przewaga liczącej piętnastu zawodników ucieczki do półmetka wyścigu utrzymywała się na poziomie 40 sekund, ale po rozpoczęciu czwartego okrążenia zaczęły następować zmiany. Tempo wzrosło i zaczęły następować kolejne ataki. Szedł atak za atakiem, a główna grupa porwała się i zaczęli odpadać od niej kolejni kolarze.

Na początku piątego okrążenia sytuacja wyglądała następująco: na czele jechało trzech Jakubów, jadących wcześniej w tej dużej, piętnastoosobowej ucieczce: Musialik, Byczkowski i Rutkowski z minutową przewagą nad kontratakującą dwójką, zaś półtorej minuty nad nieco zredukowanym peletonem.

Już na początku przedostatniego okrążenia kontratakujący duet został doścignięty przez peleton, zatem na czele jechało trzech kolarzy, a za nimi cały peleton.

Jako pierwsi dzwonek sygnalizujący rozpoczęcie ostatniego okrążenia usłyszeli Jakub Musialik, Jakub Byczkowski i Jakub Rutkowski. W tym momencie mieli około półtorej minuty zapasu nad peletonem.

Takiego stanu rzeczy nie zaakceptowali kolarze ścigający się w tym wyścigu. Na ostatniej rundzie kontratakowali kolejni zawodnicy, a z ucieczki, której przewaga nad peletonem malała, postanowił odskoczyć Jakub Rutkowski. 10 km przed metą miał on niewielką przewagę nad dwoma swoimi towarzyszami z ucieczki, a za nimi jechała ta kontratakująca wcześniej czwórka.

Ostatecznie dwójka i czwórka jadąca za Rutkowskim doszła go. Na czele znajdowała się więc czołowa siódemka, ale chwilę później radio wyścigu donosiło, że ponownie oderwało się trzech Jakubów. Ostatecznie wszyscy uciekinierzy wpadli na metę niemal jednocześnie, a najlepiej finiszował Jakub Byczkowski. Srebrny medal zawisł na szyi Michała Jaskota (UKS Copernicus Toruń), zaś brązowy zdobył Miłosz Ośko (Warszawski Klub Kolarski).

Pełne wyniki > TUTAJ

Z Ostródy Marta Wiśniewska

Poprzedni artykułNatalia Krześlak: „Lubię jeździć na czas, ale start wspólny jest moją mocniejszą stroną” [video]
Następny artykułDominka Włodarczyk – kosmitka z Okalewa
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments