fot. Deceuninck - Quick Step

W końcu nadeszło nieuniknione. Po solowym ataku, swoje pierwsze zwycięstwo w zawodowej karierze zanotował Remco Evenepoel.

Nie da się ukryć, że jazda w zespole Deceuninck – Quick Step znakomicie wpływa na utalentowanego Belga. Evenepoel pokazał się już z dobrej strony podczas Tour of Turkey, gdzie był blisko wygrania całej imprezy. Tym razem jednak udało mu się dopiąć swego. Po solowej akcji, 19-letni kolarz wygrał 2. etap Tour of Belgium, przejmując koszulkę lidera i będąc już bardzo blisko triumfu w całej imprezie.

To moje pierwsze zawodowe zwycięstwo, które znaczy niezwykle wiele. Kiedy przekraczałem linię mety, zobaczyłem moich rodziców, co było czymś niezwykłym. Bardzo się cieszę, że są tu razem ze mną i mogłem z nimi dzielić tak ważny moment. Nie spodziewałem się, że już teraz będę cieszył się z takiego sukcesu, lecz nie ukrywam, że jestem w bardzo dobrej formie

– powiedział Evenepoel.

Teraz przed Belgiem i jego kolegami krótka czasówka, która także powinna mu odpowiadać. W sobotę na kolarzy czeka za to pagórkowaty etap do Serraing, na którym do pokonania będzie kilka wzniesień znanych z Liege-Bastogne-Liege.

Poprzedni artykułInterwały i festyn w Strzepczu
Następny artykułCasper Pedersen: „zachowałem dużo energii do ataku w górach”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments