fot. ASO / Gautier Demouveuax

Jak wiadomo, Jakob Fuglsang jest jednym z najlepszych zawodników w peletonie w sezonie 2019. Duńczyk nie ukrywa, że może wygrać także Criterium du Dauphine.

Tegoroczna dyspozycja Fuglsanga jest jak najbardziej pozytywnym zaskoczeniem. Z reguły solidny Duńczyk należy już bowiem do ścisłej światowej czołówki. Co ciekawe lider Astany uważa, że podczas tegorocznego Criterium du Dauphine jest równie silny co dwa lata temu, kiedy w pięknym stylu udało mu się wygrać cały wyścig.

Po Liege nikt nie mógł wiedzieć gdzie podziała się moja forma, bo zrobiłem sobie tygodniową przerwę od roweru. Później, wracając do treningów, też nie wiesz, czy wszystko dobrze zagra. Przechodziłem to jednak wiele razy i wiem na co mnie stać. W Dauphine zawsze byłem w dobrej formie, a czasem i za dobrej. Wiem, że tym razem mam nogi jak w 2017. Oby tylko w Tour de France było równie dobrze

– powiedział Fuglsang.

Jak wiadomo, kolarz Astany chce także udowodnić swoją dobrą dyspozycję także podczas Wielkiej Pętli. Do jej startu został jednak niespełna miesiąc.

Poprzedni artykułSam Bennett: „liczę, że za 2 dni nogi znów będą w takim stanie”
Następny artykułWout van Aert: „nie podjąłem decyzji od razu”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments