fot. Trek-Segafredo

To nie była łatwa przeprawa dla kolarzy ostatniego dnia wyścigu w Delfinacie. Bardzo trudny etap górski z metą na ściance La Bastille z ucieczki wygrał Giulio Ciccone. Najlepszy z faworytów był Jonas Vingegaard, który pewnie triumfował w klasyfikacji generalnej.

Wiele osób wskazywało sobotni etap Critérium du Dauphiné jako królewski, ale ten dzisiejszy zbytnio mu nie ustępował, a może nawet był trudniejszy. Na trasie o długości 152,8 kilometra z Le Pont-de-Claix na La Bastille Grenoble Alpes Metropole znalazło się sześć górskich premii. Najtrudniejsza była sekwencja: Col du Granier – Col du Cucheron – Col de Porte. Rywalizacja zakończyła się na finałowej, prawie dwukilometrowej ściance La Bastille o średnim nachyleniu ponad 14%.

W ucieczkę zabrali się: w dniu swoich urodzin siódmy w klasyfikacji generalnej Julian Alaphilippe (Soudal-Quick Step), Matteo Trentin (UAE Team Emirates), David de la Cruz (Astana Qazaqstan Team), Nelson Oliveira (Movistar Team), Tiesj Benoot (Jumbo-Visma), Giulio Ciccone (Trek-Segafredo), Clement Champoussin (Cofidis) i lider klasyfikacji górskiej Victor Campenaerts (Lotto Dstny).

Na Col du Granier z przodu zostali tylko: Alaphilippe, Benoot, Ciccone i Champoussin. W międzyczasie na atak z peletonu zdecydował się Jonathan Castroviejo (Ineos Grenadiers), który dołączył do czołówki. Kolejne przetasowania miały miejsce na Col du Porte. Najmocniejsi byli Ciccone i Alaphilippe, a na 20 kilometrów przed metą na czele samotnie jechał tylko włoski kolarz.

Z faworytów zaatakował Adam Yates (UAE Team Emirates), ale za nim pojechał Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma). Dwaj najwyżej sklasyfikowani zawodnicy wrócili do grupy faworytów, z której odjechał Antonio Pedrero (Movistar Team). Hiszpan nie zdołał dołączyć do Giulio Ciccone przed finałowym podjazdem. Włoch miał niecałą minutę przewagi nad grupą lidera.

Po mocnym pociągnięciu Rafała Majki Pedrero został złapany, a w grupie lidera pozostali tylko Yates i Vingegaard. To Duńczyk pewnie odjechał, ale na La Bastille nie dogonił Giulio Ciccone. Kolarz Trek-Segafredo sięgnął po wspaniałe zwycięstwo z ucieczki i wygrał także klasyfikację górską, wyprzedzając o dwa punkty Victora Campenaertsa. Na mecie Ciccone wyprzedził 23 sekundy Vingegaarda oraz o 33 sekundy Yatesa. Rafał Majka zajął siódme miejsce ze stratą minuty.

Na pięciu czołowych miejscach w klasyfikacji generalnej nie doszło do zmian. Bezkonkurencyjny okazał się Jonas Vingegaard, który pokonał Adama Yatesa aż o dwie minuty i 23 sekundy. Trzecie miejsce zajął Ben O’Connor ze stratą 2:56. Rafał Majka zakończył wyścig na 14. pozycji (+7:31).

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułCIC-Tour Féminin des Pyrénées 2023: Triumf Marty Cavalli w cieniu problemów z zabezpieczeniem
Następny artykułTour d’Eure-et-Loir 2023: Budziński siódmy, Banaszek najlepszym góralem
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jan
Jan

Jedyna nadzieja że Duńczyk za wcześnie osiągnął formę… Jak Indurain, ja te SKY. Ciężko będzie Tadzikowi …

Łukasz
Łukasz

Czy Rafał pojedzie coś dla siebie jeszcze?

Jan
Jan

Łukasz
Może Majka pojedzie na siebie jakieś ogórki… Podpisał kontrakt na bycie gregario i się z tego wywiązuje. Swoją drogą dwa największe polskie talenty XXI wieku nie osiągnęły sukcesów do których byli predystynowani… A gdyby tak jeździli w polskiej grupie WT i byli zawsze liderami???