fot. Astana Qazaqstan Team / Sprint Cycling Agency

Alexey Lutsenko nie dał się kolarzom UAE Team Emirates i zwyciężył na podjeździe Prati di Tivo, gdzie kończył się trzeci etap Il Giro d’Abruzzo. Kazach został liderem wyścigu.

„Królewski” etap Il Giro d’Abruzzo rozgrywał się na 163-kilometrowej trasie z Pratola Peligna na Prati di Tivo (14,7 km; 7%). Zanim zawodnicy zameldowali się na stokach finałowej wspinaczki, mieli do pokonania kilka wymagających podjazdó, w tym Campo Felice czy kategoryzowany Croce Abbio.

fot. procyclingstats.com

Po kilku kilometrach ścigania na czele uformowała się 5-osobowa ucieczka, w której znaleźli się Marco Tizza (Bingoal WB), Manuel Penalver (Team Polti Kometa), Dennis Lock (Zalf Euromobil Fior), Filippo Fiorelli (VF Group-Bardiani CSF-Faizane) i Matteo Malucelli (JCL Team UKYO). Prowadzącą grupę dość szybko wzmocnili Marco Oliva (Vini Monzon – Savini Due – OMZ) i Tommaso Nencini (Zalf Euromobil Fior).

Peleton odpuścił odjazd na około 3 minuty, jednak ze względu na to, że znalazło się w nim wielu solidnych zawodników, cały czas musiał kontrolować sytuację. Z tego powodu na czele głównej grupy pracowali kolarze UAE Team Emirates, mający w swoich szeregach lidera wyścigu – Jana Christena.

Stosunkowo szybko z ucieczki odpadł Marco Oliva. Odjazd na dobre podzielił się niespełna 50 kilometrów przed metą, gdy rywalom odjechali Dennis Lock, Marco Tizza i Filippo Fiorelli. Na wspinaczkę pod Croce Abbio trio wjechało minutę przed peletonem, napędzanym przez UAE Team Emirates i Astana Qazaqstan Team.

Kolarze kazachskiej ekipy dyktowali wysokie tempo na zjeździe, dzięki czemu zlikwidowali ucieczkę przed rozpoczęciem podjazdu pod Prati di Tivo. Tam nie zamierzali spuszczać z tonu, co szybko okroiło główną grupę. Około 13 kilometrów przed metą prowadzenie w czołówce objął Pablo Torres z UAE Team Emirates, który zdecydowanie przyspieszył, co na własnej skórze odczuło wielu zawodników, w tym Sebastien Reichenbach (Tudor Pro Cycling Team) czy Matthew Riccitello (Israel – Premier Tech).

Gdy po kilku minutach na zmianę wyszedł doświadczony Diego Ulissi z UAE Team Emirates, w czołówce jechało tylko 9 kolarzy. Oprócz Włocha byli to jego koledzy zespołowi – Pavel Sivakov, Jan Christen, Adam Yates – a także Alexey Lutsenko (Astana Qazaqstan Team), George Bennett (Israel – Premier Tech), Paul Double (Team Polti Kometa), Marco Brenner i Yannis Voisard (Tudor Pro Cycling Team).

Mocną jazdą Diego Ulissi podmęczył rywali, ale jedynym kolarzem, który odpadł z grupy na przestrzeni kolejnych kilometrów, był lider wyścigu – Jan Christen. Na 6 kilometrów do mety UAE Team Emirates zaczęło atakować rywali. Na zmianę przyspieszali Pavel Sivakov i Adam Yates, raz po raz odczepiając kolejnych zawodników. Kontakt z czołówką najpierw stracili Ulissi, Double i Brenner, a następnie Bennett. Później nadeszła pora na Voisarda i Sivakova.

Z przodu zostali więc Alexey Lutsenko i Adam Yates, a kilka sekund za nimi jechał Francuz z UAE Team Emirates. Po krótkim przestoju, Pavel Sivakov zdołał dojechać do liderów. Na niewiele ponad 3 kilometry do mety do czołówki zbliżała się grupa pościgowa. Wtedy ponownie zaatakował Adam Yates, urywając się rywalom wraz z Alexeyem Lutsenką.

Brak zdecydowania w prowadzącej dwójce wykorzystał… Diego Ulissi, doskakując do Lutsenki i Yatesa. Nieco wcześniej Kazach próbował odjechać od Brytyjczyka, jednak gdy wypracował sobie kilkunastometrową przewagę – puścił korby.

Diego Ulissi doprowadził dwóch pozostałych zawodników do finiszu, który jako pierwszy rozpoczął Alexey Lutsenko. Adam Yates nie był w stanie odpowiedzieć na przyspieszenie Kazacha, dzięki czemu to kolarz Astana Qazaqstan Team sięgnął po etapowe zwycięstwo i został liderem wyścigu. Na kolejnych miejscach linię mety przecięli Ulissi i Yates.

Wyścig Il Giro d’Abruzzo zakończy się jutro.

Wyniki 3. etapu Il Giro d’Abruzzo 2024:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułStartujemy! Kolarski Weekend w Miękini – Bike Maraton i Szosowy Klasyk
Następny artykułAmstel Gold Race 2024: INEOS Grenadiers z Michałem Kwiatkowskim
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments