fot. Lotto-Soudal

22-letni Bjorg Lambrecht zostanie w drużynie Lotto-Soudal przynajmniej do końca 2021 roku. Belg imponuje dobrymi występami od początku przejścia na poziom World Tour. Tymczasem o rok wcześniej niż planowano do zespołu Marca Sergeanta dołączył Brent Van Moer.  

Zanim Bjorg Lambrecht dołączył do „dorosłej” drużyny Lotto-Soudal, ścigał się na jej zapleczu – w drużynie Lotto-Soudal do lat 23. Zawodowcem został w 2018 roku i już w wyścigu Tour des Fjords odniósł pierwsze zwycięstwo – wygrywając ostatni etap. Następnie znalazł się w składzie belgijskiej ekipy na hiszpańską Vueltę. W tym zaś sezonie zaimponował w ardeńskich klasykach, notując miejsca w pierwszej dziesiątce w Brabanckiej Strzale, Amstel Gold Race i Walońskiej Strzale.

– Decyzja o pozostaniu w Lotto-Soudal nie była dla mnie trudna. Czuję się tutaj jak w domu. Przez ostatnie dwa lata zawsze otrzymywałem szanse, na jakie liczyłem. Od samego początku ułożono mi fajny program wyścigów, a nawet w niektórych z nich otrzymałem rolę współlidera. Takie coś nie miałoby miejsca w innej ekipie.

W kolejnych latach nadal chciałbym rozwijać się w wyścigach jednodniowych. Do tej pory drużyna nauczyła mnie wiele i obdarzyła wsparciem. Myśląc o przyszłości Lotto-Soudal wydaje się być dla mnie idealna. Dzięki między innymi Tiesjowi Benootowi, Timowi Wellensowi i Jelle Vanendertowi zrobiłem duży krok naprzód jeśli idzie o siłę fizyczną i trening. Mam nadzieję potwierdzić to w klasykach i w wyścigach tygodniowych, a zwłaszcza w Vuelta al Pais Vasco, który to wyścig odpowiada mojej charakterystyce. W tym momencie brakuje mi kilku topowych rezultatów, ale jest to moim celem na przyszłość

– powiedział Bjorg Lambrecht oficjalnej stronie internetowej drużyny Lotto-Soudal.

W niedzielę Belg po raz pierwszy w karierze wystartuje w wyścigu Critérium du Dauphiné. Jak sam mówi, nie robi sobie przed tą prestiżową francuską „etapówką” wielkich nadziei, ponieważ jego dyspozycja „nie jest zbyt dobra, ale nie jest także zła”. Lepiej przygotowany chce być na Tour de Pologne oraz na Wyścig dookoła Hiszpanii.

Podobną drogą jak Lambrecht idzie 21-letni Brent Van Moer – mistrz Belgii w jeździe indywidualnej na czas i wicemistrz świata orlików w tej specjalności. Ponadto dobrze prezentuje się w klasykach – był drugi w Omloop Het Nieuwsblad U23, czyli w wyścigu, którego juniorską wersję wygrał. Zanotował także szóste miejsce w Paryż-Roubaix dla orlików. Na poziomie World Tour zamierza rozwijać umiejętności w samotnej walce z czasem i w wyścigach jednodniowych. Zadebiutuje w Hammer Series Limburg (12-16 czerwca).

Poprzedni artykułKoniec sezonu dla Sama Oomena!
Następny artykułTour de France 2019: Rigoberto Urán straci istotnego domestique?
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments